Pandemia koronawirusa mogła pośrednio przyczynić się do upowszechnienia wirtualnych studiów filmowych. Choć narzędzia pokroju Unreal Engine od dłuższego czasu były wykorzystywane na planie, dopiero w czasie masowej izolacji społecznej zrobiło się o nich naprawdę głośnio. Nie powinno to nas dziwić, wszak w dobie masowej izolacji społecznej technologia tego typu pozwala pracować z plenerami bez konieczności wychodzenia z hal studyjnych. A premiera The Mandalorian tylko uświadczyła branżę filmową w tym, że nie trzeba sięgać po klasyczny zielony ekran, aby nagrywać ujęcia w wirtualnych światach. Systemy projekcji cyfrowych teł zsynchronizowane z pracą kamery doskonale je zastępują. Samsung postanowił przyłączyć się do tej rewolucji i nawiązał współpracę partnerską z firmą CJ ENM. Południowokoreański producent filmów i seriali wykorzysta telewizory The Wall wykonane w technologii MicroLED, aby stworzyć wirtualne studio funkcjonujące na podobnej zasadzie co to wykorzystane na planie disneyowskiej superprodukcji. Wielkoformatowe modułowe panele we współpracy ze środowiskiem Unreal Engine pozwolą w czasie rzeczywistym generować odległe plany, ułatwiając i przyspieszając realizację nagrań. Odbiorniki Samsunga mogą dobrze sprawdzić się w tym środowisku nie tylko dlatego, że obsługują standard HDR 10+ pozwalający zrekonstruować szeroką paletę barw. Matryce w The Wall mogą także pracować przy odświeżaniu 23,976 Hz, 29,97 Hz oraz 59,94 Hz, co ułatwi kręcenie filmów w 24, 30 bądź 60 klatkach. Wirtualna scena stworzona na potrzeby CJ ENM będzie miała ogromne wymiary. Zakrzywiony wyświetlacz The Wall ma rozciągać długość 20 metrów i szerokość 7 metrów. Jak zauważyli przedstawiciele Samsunga, przekątna ekranu przekroczy 1000 cali, a sprzęt będzie zdolny do wyświetlania obrazu w rozdzielczości 16K.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj