Uczestnikom na początek zaprezentowano pierwszy zwiastun. Wprawne uszy obserwatorów wyłapały, że użyto tego samego podkładu, co w trailerze "Battle: Los Angeles" ("Inwazja: Bitwa o Los Angeles"), ale ogólnie prezentował się pozytywnie. Uwagę zwrócono na przemieszanie nowoczesnych technologii (jak np. kombinezony, których zdjęcia zobaczyć możecie tutaj) oraz szarej, "naszej" normalności. Dobre wrażenie zrobiła także relacja między bohaterami granymi przez Cruise'a i Blunt.

Następnie Liman przedstawił fabułę, którą niektórzy żartobliwie porównują do połączenia "Żołnierzy kosmosu" z "Dniem świstaka". Akcja umiejscowiona jest w przyszłości, a postać grana przez Cruise'a w kółko przeżywa jeden kluczowy dzień, w trakcie którego ludzcy żołnierze walczą z siłami kosmitów.

[video-browser playlist="626195" suggest=""]

Emily Blunt spytana została o fizyczne wymogi, jakie stawiała przed nią ta rola. Stwierdziła, że był to najtrudniejszy pod tym względem film w jej karierze. Powodem były oczywiście kombinezony, które ważyły po kilkadziesiąt (40-55) kilogramów. Zdjęcia poprzedziło kilka miesięcy treningów, nauka krav magi, ćwiczenia gimnastyczne i nie tylko, a każdego dnia przed kręceniem aktorzy musieli się najpierw rozgrzewać, aby uniknąć kontuzji. Wszyscy na planie byli podobno pod wrażeniem jej osiągnięć.

Tom Cruise powiedział, że do tego projektu przyciągnęła go chęć współpracy z Limanem oraz to, co prezentował scenariusz McQuarriego. Zaznaczył, że publiczność już od dawna obeznana jest w gatunku filmów o inwazji obcych, dlatego można skupić się na przedstawianiu postaci. Wątek romantyczny podobno również jest świetny. Postać Blunt nazywa się Valkyrie 1, a żołnierze wołają na nią Full Metal Bitch. W pewnym momencie aktor wspomniał, że w filmie występuje obecny na sali Bill Paxton, po czym moderator wręcz zażądał, aby wszedł na scenę. Wśród słuchaczy znajdował się także twórca oryginalnej historii, "All You Need Is Kill", Hiroshi Sakurazaka.

Cruise wspomniał, że jego bohater "walczy w bardzo łatwej wojnie", ale popełnione przez niego błędy prowadzą do poważnych i skomplikowanych wydarzeń. Paxton dodał, że w filmie nie brakuje kuriozalnego humoru, dzięki któremu ogląda się go z większą łatwością. Obserwowanie Cruise'a zakładającego kombinezon po raz pierwszy porównał do oglądania filmu Woody'ego Allena.

Na pytanie publiczności, czy podczas opracowywania elementu podróży w czasie inspirowano się innymi produkcjami, Cruise odpowiedział, że McQuarrie stworzył go tak, aby zachować płynność narracji i rozwoju postaci. Główny bohater wszystko pamięta, ale tempo akcji nie zwalnia i nie brakuje w niej dramaturgii. Blunt dodała, że dla niej wyzwaniem było ciągłe odgrywanie "pierwszego spotkania" z perspektywy jej postaci. Liman dorzucił, że jest ona jednak na tyle bystra, aby wywnioskować, dlaczego Cage w kółko przeżywa jeden dzień.

Czy Cruise czerpał ze swoich poprzednich ról?

[cytat=powiedział aktor]Nie, ponieważ w przypadku każdej postaci staram się dość do tego, jaki element historii stanowię.[/cytat]

Stoff podkreślił, że każdego dnia był zaskoczony tym, co Cruise robi i jak odkrywa swojego bohatera.

Na pytanie o najtrudniejszy wyczyn kaskaderski Cruise odpowiedział, że zawsze stara się zabawić widza, ale w ciężkim, metalowym kombinezonie nie jest to takie proste. Liman dodał, że kiedy chciano go podnieść na 30 metrów, ten odpowiedział "Może wyżej?". Reżyser przeczuwa, że pewnego dnia karierę aktorską Cruise może porzucić kosztem kaskaderstwa.


Poniżej zobaczyć możecie nowe plakaty głównych bohaterów.

[image-browser playlist="590186" suggest=""]

[image-browser playlist="590187" suggest=""]

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj