SI oceni, kto po zobaczeniu zwiastuna pójdzie do kina

Inżyniewowie z 20th Century Fox opracowali algorytm, który po przeanalizowaniu zapowiedzi filmu określi, jaka będzie jego grupa docelowa.
To jest uproszczona wersja newsa. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję
W historii kinematografii znane są przykłady zwiastunów, które oszukiwały widza, obiecując, że film będzie czymś innym niż w rzeczywistości. Takich przypadków nie trzeba zbyt długo szukać, wystarczy przypomnieć sobie Córki dancingu z 2015 roku. Polski materiał promocyjny prezentował się następująco: Wydawało się, że mamy tu do czynienia z kolejną produkcją, pod którą mogłoby podpisać się (nieistniejące, na szczęście) studio chałturnicze Karolak&Adamczyk. Patrząc na zwiastun, mogliśmy pomyśleć, że jest to historia nieszczęśliwej miłości dwójki młodych ludzi, którzy trafili na kiczowatą imprezę na statku. Hektolitry alkoholu, nagość i arcyirytująca ścieżka dźwiękowa zapowiadały kolejną nijaką produkcję. Problem tkwił w tym, że polski materiał promocyjny fałszował prawdziwy obraz filmu. Amerykański zwiastun pokazał, czym tak naprawdę są Córki dancingu. To horror z syrenami w roli głównej i historią miłosną w tle osadzoną w kiczowatych latach 80. Nie mam zamiaru oceniać samego filmu, jedno jest jednak pewne - tylko jeden zwiastun pokazywał, co tak naprawdę zobaczymy w kinie. Łatwo wyobrazić sobie zniesmaczenie widzów, którzy poszli na Córki dancingu po obejrzeniu polskiej zapowiedzi i zorientowali się, że dystrybutor wprowadził ich w błąd. Pracownicy 20th Century Fox postanowili rozwiązać ten problem Wykorzystali sztuczną inteligencję, aby precyzyjnie określić, jacy odbiorcy pójdą na film po zobaczeniu jego zapowiedzi. Inżynierowie wykorzystali technologię uczenia maszynowego, aby wytłumaczyć SI, na co powinna zwracać uwagę podczas analizy materiału filmowego. Algorytm nauczył się rozpoznawać kolorystykę, oświetlenie, plenery oraz twarze bohaterów, a następnie przekładać te dane na docelową widownię. Sztuczna inteligencja nauczyła się, jakie elementy obrazu przyciągają konkretne grupy odbiorców. Co ciekawe, badania sprawdziły się nie tylko w przypadku analizy treści historycznych. Naukowcy postanowili wykorzystać algorytm do przewidzenia popularności filmów, które dopiero miały pojawić się w kinach. Okazało się, że sztuczna inteligencja zdała egzamin. Oprogramowanie trafnie oszacowało, jaką grupę demograficzną przyciągną do kin zwiastuny, które poddano analizie. Ale z tych eksperymentów da się wyciągnąć dwa zupełnie sprzeczne wnioski. Z jednej strony możemy założyć, że sztuczna inteligencja pozwoli lepiej profilować materiały promocyjne, aby idealnie trafiały w gusta docelowego odbiorcy. Z drugiej zaś nietrudno wyobrazić sobie, że SI zostanie wykorzystana do ściągnięcia przed ekrany jak największej grupy odbiorców. W końcu wytwórnia zarabia nie na tych, którym film się spodobał, ale na tych, którzy kupili bilety. Na razie ciężko przewidzieć, w którą stronę rozwinie się ta technologia. Mam jednak nadzieję, że ułatwi tworzenie angażujących zwiastunów, które dobrze zapowiedzą film bez zdradzania jego największych sekretów. A jeśli połączyłoby się ten algorytm z oprogramowaniem do oceniania scenariuszy filmowych, o którym pisaliśmy jakiś czas temu, otrzymalibyśmy bardzo interesujące narzędzie. Filmowcy w końcu wiedzieliby, które produkcje mają szansę spodobać się publiczności i jak je zareklamować, by trafiły do jak najszerszego grona odbiorców.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj

Źródło: Źródło: Engadget / Zdjęcie: Pixabay