Na tegorocznych targach E3 zapowiedziano nową produkcję. Skull and Bones to gra, w której gracze wezmą udział w starciach na morzach, przypominających te z gry Assassin's Creed IV: Black Flag. Tytuł ten początkowo promowany był jako tworzony jedynie z myślą o trybie wieloosobowym, nieco później dodano jednak, że pojawi się w nim również fabularna kampania. Czytaj także: PlayerUnknown’s Battlegrounds z rekordowym wynikiem na Steam Teraz jednak Justin Farren, dyrektor kreatywny pracujący nad grą, postanowił sprostować wcześniejsze słowa. Okazuje się bowiem, że tradycyjnego trybu single player w tej grze zabraknie, za to jego elementy zobaczymy w rozgrywkach sieciowych.
Narracja, w której ludzie mogą transmitować swoje wyczyny, która jest unikalnym doświadczeniem dla każdego gracza. Chcieliśmy wypróbować takie podejście. Tworzymy świat, w którym doświadczenie każdego pojedynczego gracza jest inne i powiązane z narracją, gdzie poznaje się słynnych piratów i inne postacie inspirowane historią, w którym tworzy się więź pomiędzy załogą i interesującymi postaciami, eliminuje się watażków - wszystko to jest częścią naszej narracji. Nie chcieliśmy jednak, żeby było to odrębne, coś co ukończy się i do czego się nie wróci. (...) Jest [fabuła- przyp. red.] wpisana w to, historia jest wpisana we wszystko co robisz - od poznawania załogi, poprzez pokonanie pierwszego watażki, budowanie kryjówki - wszystko to wpisane jest w tryby, w które gracie. - czytamy w wywiadzie dla serwisu Gamespot.
Wszystko wskazuje na to, że będzie to kolejna produkcja Ubisoftu, która będzie sieciową usługą, regularnie rozwijaną i aktualizowaną. Gra Skull and Bones zadebiutuje w przyszłym roku na PC, PlayStation 4 i Xboksie One. Justin Farren potwierdził, że gra nie trafi na Nintendo Switch.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj