Stwierdzić, że nowy King Spawn powstaje w męczarniach, to jakby nie stwierdzić nic. Projekt boryka się z wieloma problemami między innymi związanymi z zebraniem funduszy. W rolę główną w filmie miał wcielić się Jamie Foxx, jednak minęło już sporo czasu od angażu aktora i fani zastanawiali się czy jest on nadal związany z projektem. Foxx w końcu skomentował całą sytuację. Stwierdził, że powiedział reżyserowi Toddowi McFarlane'owi, że pewnego dnia nakręci ten film i ma nadzieję, że będzie o nim wówczas pamiętał. Aktor zaznaczył, że jest gotowy do zagrania tej roli, bo Spawn to po prostu bardzo interesująca postać. Twierdzi, że sukces kulturowy i kasowy Czarnej Pantery może otworzyć drzwi dla realizacji tego projektu.
Dla przypomnienia komiksowy pierwowzór opowiada historię Ala Simmonsa, członka amerykańskich służb specjalnych, który ocalił życie prezydenta. Gdy został zamordowany na zlecenie swoich przełożonych, zawarł pakt z Szatanem, zwanym inaczej Malebolgią. Zgodził się służyć piekłu jako obdarzony nadnaturalnymi mocami zabójca w zamian za możliwość ponownego zobaczenia się z żoną.