Jon Watts to z całą pewnością jeden z najbardziej zasłużonych dla Kinowego Uniwersum Marvela reżyserów. To właśnie on stworzył nową trylogię filmów o Spider-Manie, która okazała się sporym sukcesem artystycznym i, przede wszystkim, kasowym. Choć autor był przymierzany do realizacji kolejnych projektów z Fantastyczną Czwórką na czele, postanowił jednak zrobić sobie przerwę od MCU.  Nie oznacza to jednak, że na przyszłości uniwersum zupełnie mu nie zależy. W wywiadzie dla serwisu Collider podzielił się on radą dla przyszłego reżysera Spider-Mana 4, którego obecnie poszukują włodarze Sony i Marvela. Brzmi ona następująco:
Mam bardzo praktyczną radę dotyczącą Spider-Mana i myślę, że każdy reżyser filmów o nim prędzej czy później musiał zmierzyć się z tą kwestią. Nie wygląda to dobrze, gdy ktoś po prostu huśta się na linie. Wydaje ci się, że dostaniesz funkcję, wejdziesz tam i powiesz: "Zróbmy to wszystko praktycznie. Zatrudnimy kaskadera. Będzie się huśtał w powietrzu". Ale to jest po prostu nudne i wygląda głupio. Trochę jak małpa bujająca się na winorośli, gdy już kogoś zawiesisz na linie. Nie marnuj czasu. I to moja rada dla kolejnego reżysera filmu o Spider-Manie. 
Przypomnijmy, że po premierze produkcji Niesamowity Spider-Man z 2012 roku głośno narzekano na jedną ze scen, w której Andrew Garfield faktycznie był zawieszony na linie. W kontynuacji filmu z tego efektu praktycznego zupełnie już zrezygnowano. 

Spider-Man - ranking największych wrogów. Na szczycie złoczyńcy znani z MCU

Marvel
+44 więcej
Spider-Man 4 wciąż nie ma daty premiery.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj