Star Trek 4 - żaden z aktorów nie wiedział, że zagra w filmie. Kuriozalna sytuacja

Gdy 15 lutego Paramount ogłosił Star Treka 4, w informacji była wzmianka samego J.J. Abramsa (producent ), że zdjęcia ruszą pod koniec 2022 roku, a w obsadzie powrócą aktorzy z jego filmów na czele z Chrisem Pinem. Jednak pojawił się tutaj duży problem.

Star Trek 4 - obsada nie wiedziała o powrocie

Jak donosi The Hollywood Reporter ta informacja o powrocie obsady była niespodzianką dla wszystkich aktorów oraz ich agentów. Nikt nie wiedział, że film zostanie ogłoszony i że mają oni w nim zagrać. Do tego nie mieli oni żadnych informacji, że zdjęcia ruszą pod koniec roku. Źródła dziennikarzy mówią, że negocjacje w ogóle się jeszcze nie rozpoczęły, a Chris Pine ma dopiero wkrótce rozpocząć wstępne rozmowy.

Star Trek 4 - kiedy premiera?

Producenci mają nadal nadzieję, że uda się jesienią 2022 roku rozpocząć prace na planie, aby film był gotowy na premierę 22 grudnia 2023 roku. Nadal trwają prace nad scenariuszem, ale jak donoszą informatorzy THR twórcy nie dostali jeszcze zielonego światła na realizację ani nie ustalono budżetu, co jedynie pogłębia kuriozalność sytuacji i ogłoszenia. Jak donoszą źródła z branży Paramount potrzebował tego ogłoszenia, aby skusić inwestorów z Wall Street, ale tym samym cała kuriozalność może być dla nich problematyczna, bo aktorzy mogą i najpewniej będą żądać lepszych stawek. Producenci są raczej tego świadomi. Chociaż Star Trek ma się świetnie w platformach streamingowych, a kolejne seriale powstają i cieszą widzów, w kinie jest stagnacja. Ostatni film serii Star Trek: W nieznane miał premierę w 2016 roku i zebrał tylko 343 mln dolarów przy budżecie 190 mln dolarów (plus koszty promocji), więc innymi słowy przyniósł studiu straty. Był to najmniejszy wynik w historii nowej serii. W 2018 roku próbowano stworzyć film, w którym Chris Hemsworth powróciłby jako ojciec Kirka, ale projekt upadł przez brak porozumienia w kwestii pieniędzy dla obu panów. W planach były też dwa inne projekty osadzone w świecie Star Treka, ale z innymi załogami, niż ta z filmów Abramsa. Jeden oparty na pomyśle Noah Hawleya, drugi na pomyśle Quentina Tarantino. Według Emmy Watts ze studia pierwszy został odrzucony, a drugi nigdy się nie zmaterializował pomimo napisania scenariusza. Pozostał więc tylko Star Trek 4, który wyreżyseruje Matt Shakman z WandaVision. Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze.