To nie jest tak, że ona się buntuje z niewłaściwych powodów. Ona naprawdę stara się ratować załogę i kapitana. Burnham ma bardzo specyficzne rozumienie Klingonów, które opiera na znajomości historii. Przyznaje, że negocjacje dyplomatyczne wcale nie przyniosą korzyści i sytuacja wymaga poważniejszych kroków, aby Gwiezdna Flota mogła być poważnie potraktowana przez Klingonów. Robi wszystko, co w jej mocy. Ale prawda jest taka, że nie jest jeszcze gotowa na stanowisko kapitana. - mówi Kurtzman.W dwóch pierwszych odcinkach zaprezentowano Klingona T'Kuvma, którego gatunek opiera się na dumnej historii wojowników z wieczną nieufnością do obiecywanego przez Federację pokoju. Nie podobają im się działania Gwiezdnej Floty i ich imperializm. Tak jak zapowiadali twórcy, ma to być nawiązanie do obecnej sytuacji Stanów Zjednoczonych i Korei Północnej, stosunku tego drugiego kraju do Amerykanów. Serial jest zatem alegorią obecnej sytuacji społecznej w Ameryce, a Klingoni w Discovery popierają izolacjonizm i czystość rasową.
Kiedy Bryan (Fuller) i ja pracowaliśmy półtora roku temu nad historią do odcinka pilotażowego, bardzo ważne było dla nas przedstawienie argumentów obu stron konfliktu. - mówi Kurtzman.Twórcy wyrażają zrozumienie całej serii Star Treka, która w ich odczuciu jest zrozumieniem tego, jak postrzegamy drugą osobę. Dotychczas Klingoni byli przedstawiani jako typowi antagoniści, którzy są z natury źli i przebiegli. Twórcy opowiadając historię konfliktu zbrojnego, chcą pokazać obie strony w sposób złożony. Zapowiadają więc, że dużo czasu spędzimy z Klingonami i wyrażają nadzieję, że widzowie lubią czytać napisy, bo będzie ich w całej serii sporo. Jak powszechnie wiadomo, Star Trek: Discovery rozgrywa się dziesięć lat przed Star Trek, które rozpoczęło się około 2260 roku i 90 lat po Star Trek: Enterprise. Czy będziemy mieli okazję na więcej smaczków związanych z bohaterami pierwszego serialu z lat 60? W dwóch pierwszych odcinkach mamy m.in. ojca Spocka Sareka (James Frain), który jest kimś w rodzaju nauczyciela dla Burnham. W przyszłości mamy także zobaczyć żonę Spocka, którą zapowiadał jeszcze Fuller przed rokiem.
Tak, możemy i powinniśmy spotkać postaci, które znacie z uniwersum Star Treka. Pytanie brzmi: jak przedstawić ich na ekranie w sposób spójny z wizją oryginalnych seriali i filmów, ale także sprawić, by dali historii coś nowego?Tym samym twórcy potwierdzili, że chcą być wierni kanonowi. Zmiany są nieuniknione i twórcy uczulali na to fanów, ale wszystko ma być z pożytkiem dla serii. Szanują i respektują wszystko, co do tej pory było w tym uniwersum najważniejsze, ale niektóre rzeczy musiały po prostu ulec zmianom. Dziennikarze tvline.com zwrócili twórcom uwagę na wysoki poziom realizacyjny dwóch premierowych odcinków, na które przeznaczono duże pieniądze. Zaistniała więc obawa, że większość budżetu poszła właśnie na te dwa pierwsze epizody, a reszta nie będzie już tak okazała. Twórcy zapowiadają jednak, że widowiskowość serialu nie zmniejszy się i dalej będzie trzymać zadowalający poziom.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj