Simon Pegg udzielił wywiadu magazynowi Total Film. W nim też tłumaczy, że nie ma na obecną chwilę żadnej wiedzy o tym, czy powstanie jakiś kinowy film. Uważa, że jest to trudne, ponieważ Star Trek wymaga ogromnego nakładu finansowego, a nie jest w stanie zarobić odpowiedniej sumy, by producenci byli na plusie.  Oto jak tłumaczy sytuację:
- Filmy z serii Star Trek nie zarabiają jak Marvel. Osiągają może 500 mln dolarów w skali globalnej, a aby zrobić taki film w określonej skali trzeba wydać jakieś 200 mln dolarów. Trzeba zebrać trzy razy tyle, by film an siebie zarobił - mówi.
Krytykuje też podejście studia do promocji filmu Star Trek: W nieznane. Jego zdaniem nie wykorzystano faktu, że była 50. rocznica powstania świata Star Treka i przez to wszyscy stracili szansę, która mogła mieć kluczowe znaczenie.
- Strata Antona Yelchina była mocnym ciosem dla naszej małej rodziny. To ma wpływ na obniżenie naszego entuzjazmu, aby zrobić kolejny film, więc nie wiem co będzie - dodaje.
Paramount Pictures pracuje nad projektem opartym na pomyśle Quentina Tarantino, ale poza pracą nad scenariuszem, nic w temacie się nie ruszyło. Nie wiadomo, czy i kiedy ten film otrzyma zielone światło na realizację.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj