Star Wars 9 byłby zupełnie innym filmem w wykonaniu Colina Trevorrowa. Wyciek pochodzi od człowieka głęboko siedzącego w branży - filmowca, producenta i w wolnych chwilach youtubera Roberta Meyera Burnetta. Portale AV Club, Collider.com oraz The Playlist, powołując się na swoje niezależne źródła, potwierdzają, że jego informacje są prawdziwe. Czytał on wersję scenariusza autorstwa Colina Trevorrowa i Dereka Connolly'ego  z 16 grudnia 2016 roku, czyli jeszcze przed śmiercią Carrie Fisher. Wtóruje temu portal Makingstarwars.net, który spekuluje, że wkrótce poznamy dodatkowe szczegóły, ponieważ Burnett opisuje 3/4 filmu, ale pod koniec nie mówi wszystkiego. Star Wars 9 Colina Trevorrowa miał nosić podtytuł: Duel of the Fates. Było to oczywiście nawiązania do Mrocznego widma i utworu muzycznego o tym tytule, który obrazował walkę na miecze świetlne. W napisach początkowych mieliśmy dowiedzieć się, że Najwyższy Porządek opanował prawie całą galaktykę. Komunikacja pomiędzy planetami została odcięta. To zmusiło Ruch Oporu do kradzieży Gwiezdnego Niszczyciela i przeprowadzania zaskakującego ataku na Coruscant, czyli na najważniejszą planetę znaną z trylogii prequeli. To była stolica Republiki i to tutaj kanclerz Hux miał zawiadywać rządem na rozkaz Najwyższego Wodza Kylo Rena. Ruch Oporu dokonał tego szaleńczego aktu, by uruchomić ukryty nadajnik Jedi, który mógłby przebić się przez blokadę Najwyższego Porządku i wezwać pozostałych sojuszników. Jest to prawdopodobnie nawiązanie do nadajnika, który użyto w Zemście Sithów do ostrzeżenia Jedi, by nie wracali na Coruscant po rozkazie 66. W wersji Trevorrowa Imperator Sheev Palpatine nie wraca do żywych. Jednak pojawić się miał epizodycznie w nagraniu w holokronie Sithów, który Kylo Ren znalazł w zamku Dartha Vadera na Mustafarze (planeta z części III). W niej też Palpatine nagrał wiadomość skierowaną do Vadera, z której dowiadujemy się, że gdyby zginął, ma odnaleźć jego mistrza Tora Valuma (nie wiadomo, czy to ktoś inny od wspomnianego w trylogii prequeli Darth Plagueis, który był mistrzem Imperatora). Valum miał dokończyć szkolenie Vadera, ale Sheev nie oczekiwał, że to on go zdradzi i zabije. Kylo Ren chce jednak odnaleźć tę postać i stać się jej uczniem zamiast swojego dziadka. Miał być on postacią mającą 7000 lat, wyglądającą jak z historii Lovecrafta. W tym Star Wars 9 postać Luke'a Skywalkera miała mieć większą rolę. Jego duch jednocześnie miał pomagać Rey w ukończeniu szkolenia i nawiedzać Bena Solo zgodnie z jego obietnicą z Ostatniego Jedi. Miała być też kontynuacja wątku Rey i Kylo Rena, którzy chcieli odejść od przestarzałego podziału na Jedi i Sithów. Sama Leia miała w filmie określić Rey słowami "coś nowego". Rey miała mieć podwójny miecz świetlny w stylu Dartha Maula. O dziwo, według informacji Lei nie ma zbyt wiele w tej wersji, więc być może jest ona jednak z późniejszego okresu po śmierci aktorki. Pojawia się między innymi jako dowodząca Ruchem Oporu i jako sceptyczna matka niewierząca, że Bena da się uratować w odróżnieniu od Rey, która widzi w nim dobro. O dziwo, Colin Trevorrow nie miał zamiaru odwracać decyzji Riana Johnsona. Rey nie miała okazać się wnuczką Palpatine'a i nadal miała pozostać nikim. Mieliśmy jednak dowiedzieć się, że Kylo Ren zabił jej rodziców na życzenie Snoke'a. Do tego Rose Tico miała mieć dużą rolę i wiele scen z Finnem, C-3Po i R2-D2. Mieli razem przedrzeć się do ruin świątyni Jedi i uruchomić nadajnik. Miał również być podbudowany wewnętrzny dylemat Finna - w jednej scenie miał spojrzeć na zwłoki szturmowca bez hełmu i rozpoznać dawnego przyjaciela. Byłby rozdarty pomiędzy nową lojalnością a zabijaniem ludzi, którzy byli jego braćmi. W scenach na Coruscant miał zebrać innych dezerterów i wspólnie przeprowadzić atak na Najwyższy Porządek. Jednocześnie widzowie mieli obserwować bitwę nad miastem w przestworzach, w której przewodził Poe Dameron. W jednej z finałowych scen Finn i Rose mieli zebrać dzieci wrażliwe na Moc i odwieźć je na planetę, na której Rey będzie szkolić nowych użytkowników Mocy. Wśród nich miał być chłopaczek z miotłą z końca Ostatniego Jedi. Finałowa walka Rey z Kylo Renem miała odbyć się na... Mortis, mitycznej planecie z serialu Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów, która prawdopodobnie była osadzona w samej Mocy. To tam toczyła się ciągłe walka o jej równowagę pomiędzy Synem i Córką oraz nadzorującym ją Ojcem. Podczas tych sceny miały pojawić się duchy Luke'a, Obi-Wana Kenobiego i Yody, aby po raz ostatni zawalczyć o Bena Skywalkera, ale nie udaje się tego zrobić, bo zaszedł już za daleko w stronę ciemności. Z innych ciekawostek dowiadujemy się, że Kylo Ren miał stworzyć maskę z Beskaru, czyli mandaloriańskiego metalu oraz miał stoczyć walkę z iluzją Dartha Vadera, która by przegrał. Chewbacca miał walczyć w Bitwie o Coruscant za sterami X-Winga, a Lando Calrissian miał zebrać flotę przemytników, by wspomóc Ruch Oporu. Takie informacje zostały podane, ale niewątpliwie sam scenariusz miał ich więcej. Pomimo potwierdzenia rzetelności wycieku przez dwa portale, nadal traktujemy to jako plotkę i podchodźmy do tego z dystansem.  Przypomnijmy, że oficjalnie Colin Trevorrow nie zrobił filmu, który ostatecznie nosił tytuł Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie z powodów różnic kreatywnych z Lucasfilmem. W plotkach mówiono o jego ciągłych konfliktach z Kathleen Kennedy, szefową Lucasfilmu, która najwyraźniej nie zgadzała się z jego wizją. Był to trzeci reżyser, który miał problemy za kulisami Star Wars: trzeba było ratować Łotra 1, więc dokrętki filmu Garetha Edwards robił Tony Gilroy, reżyserzy Hana Solo zostali zwolnieni i zastąpieni Ronem Howardem. W między czasie pozbyto się Josha Tranka z powodu zakulisowych kontrowersji z fatalnie ocenianą produkcją Fantastyczna Czwórka.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj