Zdaję sobie sprawę z faktu, że używanie w tytułach artykułów słynnych cytatów ze Star Wars, i to na dokładkę na gwiezdnowojennym portalu, to absolutny szczyt braku kreatywności - ale są takie sytuacje, gdy temat aż prosi się o nawiązanie do słów jednego z bohaterów Gwiezdnej Sagi. Tematem tym jest zaś przyszłość Star Wars Universe: The Dawn of Heroes, w związku z którą mamy wiele różnorakich, miejscami niezwykłych, planów. O części z nich mieliście już okazję przeczytać i usłyszeć, zarówno w moich artykułach promocyjnych, jak i w wywiadach z Piotrkiem Wojdasiewiczem i Michałem Raburskim, szefem developerów gry. Są jednak i inne - takie, o których być może wspominaliśmy, ale bez wdawania się w większe szczegóły, oraz takie, o których nie napomknęliśmy wcale. Czas to zmienić i dlatego dziś przedstawię Wam niektóre nasze plany, kierunki rozwoju, jakie poweźmiemy, i zamierzenia w stosunku do Star Wars Universe. Słowem: przyszłość, która w ciągłym ruchu jest.
Adumar to w gruncie rzeczy niewielka planetka. Mogła nabrać potęgi w epoce rządów Addara Hutta, mogła stać się ośrodkiem walk gladiatorskich i ulubionym punktem rekrutacyjnym największych państw w galaktyce... ale to wciąż dość ubogi, położony na skraju Dzikich Przestworzy, świat. Star Wars tymczasem jest synonimem ogromu i mnogości - zwłaszcza planet. Michał Raburski w swoim niedawnym wywiadzie wspomniał, że gracz w pewnym momencie wyrwie się z Adumaru i wyruszy w szeroką galaktykę. Do tej pory nie zdradziliśmy jednak dokąd będzie mógł się wybrać i, co zapewne wzbudza Wasze największe zainteresowanie, jakie ciekawe rzeczy, budynki i postacie tam ujrzy, i jak będą się one różnić od nastawionego na gladiatorstwo Adumaru.