Podczas pokazu rozgrywki ze Starfield zorganizowanego na Xbox & Bethesda Games Showcase 2022 ujawniono, że w grze znajdzie się około 1000 planet, na powierzchni których będą mogli wylądować gracze. Liczba ta jest naprawdę spora i z pewnością wywołała sporo pytań u części społeczności. Todd Howard postanowił odnieść się do tej kwestii w trakcie wywiadu przeprowadzonego dla serwisu IGN. Howard zapewnił, że w grze znajdzie się najwięcej ręcznie robionych elementów w historii studia. Wspomniał między innymi o ponad 200 tysiącach napisanych linii dialogowych. Podczas eksploracji natkniemy się jednak także na rzeczy generowane proceduralnie - w tym planety, z których nie wszystkie będą w równym stopniu wypełnione zawartością. 
W kosmosie jest wiele lodowych kul i była to jedna z tych rzeczy, nad którymi mocno się zastanawialiśmy. Myśleliśmy o tym, co jest ciekawego w tych lodowych kulach. Ostatecznie uznaliśmy, że są one tym czym są. Wolimy jednak je mieć i powiedzieć graczom, że mogą na nich wylądować. Są tam surowce, możecie je zebrać, spędzić dziesięć minut i uznać: "ok, teraz stąd odlecę i wrócę na planetę, która ma więcej zawartości, gdzie będę podążał za konkretnym zadaniem. 
W dalszej części rozmowy Howard przyznał, że twórcy chcą oddać w ręce graczy sporo swobody. 
Chcesz polecieć na tę dziwną planetę, sprawdzić ją, zbudować tam bazę i przeżyć na niej swoje życie, oglądając zachody słońca, bo lubisz jeden z tamtejszych księżyców? Zrób to. Kochamy tego typu rzeczy. 
Starfield zadebiutuje na PC i konsoli Xbox Series S/X w pierwszej połowie 2023 roku. Od dnia premiery gra dostępna będzie w abonamencie Xbox Game Pass. Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj