Strażnicy Galaktyki 3 to jeden z najlepiej ocenianych produkcji Marvela w 2023 roku. Ma 82% "świeżości" (pozytywnych opinii) od krytyków na Rotten Tomatoes oraz aż 94% od użytkowników serwisu. Ponadto osiągnął kasowy sukces - stał się czwartym najbardziej dochodowym filmem we wspomnianym roku, zarabiając 845,5 mln dolarów. Mimo tego sukcesu, reżyser filmu, James Gunn, przyznał, że praca nad scenariuszem nie była łatwa. Jeden z fanów zapytał twórcę w serwisie Threads o to czy długi proces pisania wynikał ze zmian narzuconych przez Marvel Studios czy po prostu trudności sprawiło mu zakończenie poszczególnych wątków fabularnych postaci. Gunn opowiedział:
Nie. Marvel niczego nie zmieniał. Po prostu ciężko mi było to wszystko zakończyć. Wypaliłem się - odszedłem, potem nakręciłem Legion samobójców: The Suicide Squad, a następnie wróciłem. Ale nawet wtedy pisanie nie było najprzyjemniejszym doświadczeniem, jakie kiedykolwiek przeżyłem. Po prostu przebrnąłem przez to czystą siłą woli.
Już we wcześniejszych wywiadach Gunn wspominał, że Disney nigdy nie ingerował w jego projekty. Dodał, że jest tak, że jeśli studiu nie podoba się film to się wtrącają. A jeśli sytuacja jest odwrotna to tego nie robią. Ponadto mówił, że postać Adama Warlocka stanowiła dla niego największe wyzwanie. Odczuwał też dużą presję pod tym względem, ponieważ wprowadził go w drugiej części Strażników Galaktyki
Instagram/Marvel
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj