U komiksowych Strażników Galaktyki dzieje się sporo: Star-Lord ma nowy statek, do ciała Rocketa przeniknął ikoniczny złoczyńca, a Ego zamienił się w przedziwną planetę.
W serii komiksowej
Guardians of the Galaxy Marvel bez dwóch zdań wrzuca wyższy bieg. W trakcie misji na jednej z planet, na której Strażnicy Galaktyki rozpracowywali grupę Skrulli czczących Ego okazało się, że Star-Lord zyskał nowy statek - Almond. Nazwa ta najprawdopodobniej nawiązuje do Marca Almoda, lidera kapeli Soft Cell z prawdziwego świata; przypomnijmy, że poprzednimi pojazdami Petera Quilla były Milano, Bowie i Benatar.
W zeszycie
Guardians of the Galaxy #14 napięcie pomiędzy Doktorem Doomem a pozostałymi członkami grupy sięgnęło zenitu. By ujarzmić złoczyńcę, korzystająca ze zdolności telepatycznych Moondragon przeniosła jego świadomość do ciała Rocketa, czyniąc z niego nietypową wersję antagonisty. Co ciekawe, Strażnicy przyznali, że nawet rozwścieczony szop z oczami świecącymi się na czerwono wciąż jest "uroczy".
W tej samej powieści Ego doprowadził to transformacji swojej planety w ciało niebieskie pokryte wszechogarniającą czernią. Wiele wskazuje na to, że ojciec Star-Lorda przygotowuje się w ten sposób na przybycie Annihilusa, insektoida władającego Strefą Negatywną.
Zobaczcie plansze z komiksu:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h