Podczas seansu "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" człowiek został postrzelony. Dowiedzcie się dlaczego!

W święta wybrał się do kina bohater naszej wiadomości, James Joseph Cialella Jr. Chciał obejrzeć najnowszy prawdopodobnie Oscarowy film Davida Finchera, "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona".

Podczas seansu, przed panem Jamesem siadła rodzina z dziećmi. Zaczęli rozmawiać, a bohaterowi puszczały nerwy. Parę razy poprosił o ciszę, lecz nie odnosiło to skutku, bowiem ich syn nadal hałasował. Spróbował nawet uciszyć go, rzucając w niego popcornem, lecz też fiasko.

Wtedy wyjął pistolet Kel-Tec kaliber 380 i postrzelił ojca tej rodziny w rekę.

Czy nasz bohater chybcikiem wyniósł się z kina? O nie, siadł spokojnie i rozkoszował się nadal seansem, gdy pozostała część publiczności wybiegła z krzykiem.

Niestety dla pana Jamesa, zdążył obejrzeć tylko godzinę tego dzieła, bowiem policja wyprowadziła go i wywiozła na dłuższe wakacje do więzienia w Południowej Filadelfii.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj