Superman i Batman to prawdopodobnie najpopularniejsi superbohaterowie na świecie - ich relacja w komiksowej rzeczywistości trwa od kilku dobrych dekad. Większość fanów kojarzy ją zapewne z ikonicznym starciem z serii Powrót Mrocznego Rycerza czy z niezliczonymi pojedynkami obu herosów z rozmaitymi przeciwnikami w ramach działań Ligi Sprawiedliwości. Była jednak też taka historia, w której Człowiek ze Stali próbował spalić Mrocznego Rycerza na stosie... W sierpniu 1969 roku na amerykańskim rynku zadebiutował zeszyt World's Finest Vol 1 #186, w ramach którego zawarto opowieść o wymownym tytule Superman and Batman: The Bat Witch! - That Old Bat Magic - Trial and Treachery!. Akcja rozpoczyna się w momencie, gdy Mroczny Rycerz znajduje nową pracę - zostaje strażnikiem na wystawie w muzeum Gotham City. Podczas jego warty jeden z eksponatów ulega jednak zniszczeniu. Batman wzywa Supermana na odsiecz, a ten ostatni przy pomocy swoich zdolności zdołał odtworzyć przedmiot. Koniec końców okazuje się, że feralnym eksponatem jest popiersie Anthony'ego Wayne'a zwanego Szalonym, przodka Bruce'a, który wygląda niemal identycznie jak jego potomek. Pod warstwą kurzu na popiersiu ukrywa się także maska i peleryna... Człowiek ze Stali był tak zaintrygowany znaleziskiem, że razem ze swoim kolegą po fachu postanowił cofnąć się do czasów kolonialnych - obaj herosi trafili ostatecznie do XVIII-wiecznej Nowej Anglii i od razu stali się uczestnikami procesu młodej dziewczyny, którą lokalna społeczność brała za czarownicę. Bruce, w latach 60. często korzystający z emploi playboya, stwierdził wówczas: 
Ta dziewczyna nie może być czarownicą. Przecież wygląda jak Miss Ameryki!
Koniec końców Superman zdecydował się uratować sądzoną; potajemnie wyłonił się z wody, a drewnianą konstrukcję, do której była przywiązana kobieta, przegryzł własnymi zębami. Niedługo później okoliczni mieszkańcy spotkali dziewczynę - wielu z nich wychodziło z założenia, że ta wezwała na pomoc morskiego potwora, który pomógł uniknąć jej procesu.  Ważny w tym miejscu jest sam sposób uratowania posądzonej o bycie czarownicą. Choć większość pracy na tym polu wykonał Superman, to Batman ostatecznie wskoczył do wody i ocalił tonącą kobietę, by później pokazać jej swoją twarz. Mało tego, wszyscy troje wybrali się potem na podszyte alkoholem celebrowanie tego wydarzenia.  Sęk w tym, że Bruce ostatecznie zaczął regularnie spotykać się z dziewczyną, co w Supermanie wzbudziło olbrzymią i nieustannie narastającą zazdrość. Sprawy na tym polu zaszły tak daleko, że Człowiek ze Stali mocą własnych dłoni postanowił wycisnąć z węgla diamenty i rozrzucić je przed idącym po ulicy Mrocznym Rycerzem - mieszkańcy od razu wzięli Batmana za czarnoksiężnika. Może nawet czarownicę; Superman korzystał bowiem z laserowego wzroku i swojego oddechu, by najpierw straszyć koty znajdujące się przed jego kompanem, a potem imitować ludzką mowę, która miałaby rzekomo wydobywać się z pyszczków czworonogów.  Koniec końców doszło do procesu; akt oskarżenia zakutemu w dyby Batmanowi przeczytał sam Superman, który ogłosił także wyrok. Mroczny Rycerz za kilka dni miał spłonąć na stosie. Historia ta kończy się cliffhangerem - Nową Anglię odwiedza bowiem jeden z Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych, Benjamin Franklin, który w ramach naukowego eksperymentu próbuje uwolnić Batmana za pomocą... latawca i błyskawicy (Superman zapobiega uderzeniu tej ostatniej w latawiec).  W kolejnych odsłonach serii okazało się, że Superman i Batman zostali po prostu opętani przez ducha Anthony'ego Wayne'a. W dodatku uratowana z procesu kobieta zaproponowała Mrocznemu Rycerzowi wykonanie popiersia z gliny - to z muzeum Gotham City jest więc w istocie rzeczy popiersiem samego Bruce'a.  Zobaczcie plansze i okładki:
Źródło: DC
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj