W zeszycie "Superman #38" scenarzysta Geoff Johnes i rysownik John Romita Jr. postanowili przeprowadzić małą rewolucję w świecie Człowieka ze Stali - oprócz nowego kostiumu najstarszy spośród komiksowych superherosów zyskał nową moc. Okazała się ona być dla niego równym zaskoczeniem co dla czytelników.
Super Flare, wedle opisu Batmana, to wybuch słonecznej energii zgromadzonej w ciele Supermana, który spopielił wszystko w promieniu ćwierć mili. W tym pochodzący z Kryptona kostium bohatera, przez co odział się w nowy, prawdopodobnie przygotowany przez Mrocznego Rycerza i Alfreda.
Nowa moc ma jednak pewien skutek uboczny - okazuje się, że Super Flare wyładowuje całą energię z komórek Supermana (sprawiając, że traci on przytomność) i do czasu ponownego "naładowania" promieniami słonecznymi jest on... zwykłym człowiekiem. Taki stan trwać ma około doby. Przynajmniej według Batmana: