Twórcą miniserialu jest Marc Stern, a scenariusz napisze Philip Levens (Smallville). "Ascension" to produkcja, której akcja będzie działa się na tytułowym statku kosmicznym. W roku 1963 Stany Zjednoczone wysłały go z misją zaludnienia nowego świata. Na jego pokładzie znalazło się kilkuset mężczyzn, kobiet i dzieci. Po trwającej 50 lat wyprawie, bohaterowie docierają do momentu, od którego nie ma już powrotu. Tajemnicze morderstwo młodej kobiety sprawia, że populacja statku zaczyna zastanawiać się jaki jest prawdziwy cel ich misji.
Producentem będzie Sea To Sky Studios, a zdjęcia rozpoczną się za kilka miesięcy w Montrealu. Niebawem ruszą castingi do głównych ról. Wypada żałować, że powyższy projekt to tylko miniseria, a nie pełnoprawna produkcja serialowa (planowana na kilka sezonów) dziejąca się w przestrzeni kosmicznej. W dzisiejszej telewizji brakuje seriali w stylu Battlestar Galactica, czy Stargate Universe. Być może "Ascension" przywróci trend na projekty tworzone w stylu space opery.