Jim Ryan podzielił się na łamach portalu The Washington Post swoim spojrzeniem na wirtualną rzeczywistość. Od kilku miesięcy dało się słyszeć plotki sugerujące, że na debiut PlayStation VR drugiej generacji jest jeszcze zbyt wcześnie i Sony będzie rozwijać technologię VR w oparciu o pierwszą generację tego sprzętu. Rozmowa z Ryanem pośrednio potwierdziła te domysły. W sieci pojawiały się co prawda kolejne patenty japońskiej korporacji związane z tym sektorem cyfrowej rozrywki, ale w żaden sposób nie przekładały się na działania produktowe ze strony Sony. Firma nie zapowiedziała nowego zestawu VR dla PS5, a kamera stworzona z myślą o dziewiątej generacji nie będzie kompatybilna z goglami zaprojektowanymi dla PS4. Aby z nich korzystać, konieczne będzie wyposażenie się w starsze modele kamer. W trakcie wywiadu Ryan stwierdził, że nie powinniśmy spodziewać się rychłej popularyzacji wirtualnej rzeczywistości. I nie mówił o samym sprzęcie, lecz o całej branży:
PlayStation wierzy VR. Sony wierzy w VR i wierzy w to, że w pewnym momencie przyszłości VR będzie stanowić nieodzowny element sektora interaktywnej rozrywki. Czy stanie się to w tym roku? Nie. Czy stanie się to w przyszłym roku? Nie. Ale czy dojdzie do tego w bliżej nieokreślonej przyszłości? Wierzymy, że tak się stanie. I jesteśmy niezwykle zadowoleni ze wszystkich nauk, jakie wyciągnęliśmy z pracy przy PlayStation VR i nie możemy doczekać się, aby zobaczyć, dokąd to wszystko nas doprowadzi.
Po takiej wypowiedzi raczej nie mamy co liczyć na szybką premierę PSVR 2. Firma prawdopodobnie odłoży odświeżenie swojego zestawu do wirtualnej rzeczywistości na koniec dziewiątej generacji. Do tego czasu projekty pokroju gogli Oculus Quest mogą rozwinąć się i upowszechnić do tego stopnia, że inwestowanie w rozwój konsolowych sprzętów VR  stanie się w pełni opłacalne.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj