Nevins zaznaczył, że przyszłość Dextera była jasna już od jakiegoś czasu, a ogłoszenie oficjalnej decyzji w czwartek nie było przypadkowe. Szef Showtime zaznaczył, że celowo tak długo ukrywano oficjalne ogłoszenie tej informacji, by widzowie dowiedzieli się o tym niedługo przed premierą finałowego sezonu, która odbędzie się 30 czerwca.
[cytat=powiedział Nevins.] - Chcieliśmy pozostawić sobie furtkę i możliwość zmiany decyzji, jeśli pojawiłby się jakiś ciekawy pomysł. Kiedy jednak skończyliśmy siódmy sezon, przeprowadziliśmy bardzo dużo rozmów ze scenarzystami, aktorami i po jakimś czasie stało się jasne, że w ósmym sezonie musimy zakończyć cały serial. Nigdy na poważnie nie rozważaliśmy takiej możliwości, że "Dexter" może trwać dłużej, niż osiem sezonów. Ostateczna decyzja była podjęta przed rozpoczęciem produkcji ósmej serii.[/cytat]
Co ciekawe, koniec Dextera wcale nie oznacza końca całego uniwersum serialu, ponieważ prawdopodobne jest stworzenie spinoffu. - Jak najbardziej jest to jedna z możliwości. Dyskutowaliśmy już na ten temat, pojawiły się pomysły, ale w tym momencie nie ruszają one do przodu. W tej chwili nie ma planów, by jakikolwiek odcinek ósmego sezonu "Dextera" był wstępem do potencjalnego spinoffu - dodał Nevins. Aby uspokoić dziennikarzy zapewnił również, że żaden z aktorów, z obsady Dextera nie podpisał umów na występy w potencjalnym spinoffie.
Nevins wypowiedział się również krótko na temat Homeland. Powiedział, że trzeci sezon skupi się na powrocie do normalności po ataku bombowym w finale 2. sezonu i poruszy wiele spraw, które obecnie można oglądać na CNN i czytać na Twitterze.