Reilly zapytany został o kondycję stacji w odniesieniu do słów szefa NBC Boba Greenblatta, który stwierdził, że "telewizja ogólnodostępna obecnie traktowana jest jako bękart w telewizyjnym biznesie". - Nie czujemy się, byśmy byli bękartami. System, w jakim pracujemy, nie jest uszkodzony czy też przestarzały. Staramy się respektować naszych rywali i doceniać ich pracę - stwierdził Reilly.
Szef FOXa odniósł się również do bezwzględnego sezonu serialowego, który składa się z 35 tygodni. Podobnie jednak jak stacja CBS, FOX zmienia politykę i planuje emitować seriale również latem. - Z tego co się orientuję, w kalendarzu są 52 tygodnie. Życzyłbym sobie, by media przestały używać terminu "midseason", który brzmi teraz bardzo swobodnie i nie odzwierciedla naszych (i nie tylko naszych) planów - powiedział Reilly, przypominając, że w maju w ramówce FOXa zadebiutuje "24: Live Another Day" i "Gang Related", a w czerwcu Wayward Pines autorstwa M. Night Shyamalana. Stwierdził również, że w najbliższych miesiącach planuje jeszcze bardziej skupić się na zamówieniach seriali, które składać się będą z 13-15 odcinków. Jest to bardziej opłacalne i zmniejsza ryzyko spadku oglądalności.
Krytycy zapytali również Reilly'ego o opinię dotyczącą nowej komedii twórców Teda pt. Dads, która nieszczególnie im się podoba, a serial (a jakże!) krytykowany jest za zbyt odważne żarty i obraźliwe dialogi. Reilly zaznaczył, że doskonale pamięta niemal takie same opinie krytyków sześć lat temu, gdy w ramówce CBS pojawiła się Teorii wielkiego podrywu. Pilotowy odcinek był krytykowany, bo był zwyczajnie słaby. W kolejnych miesiącach produkcja jednak znacznie się rozwinęła, a dziś jest największym komediowym hitem w amerykańskiej TV. Reilly dodał, że przy Dads pracuje ekipa utalentowanych scenarzystów, którzy będą robić wszystko, by odcinki spodobały się widzom.