Szybcy i wściekli 9 to kolejna część kultowej już serii filmowej. Pandemia koronawirusa wymusiła dwie zmiany w dacie premiery, która ostatecznie wyznaczona została na 25 czerwca 2021 roku. Kampania promująca widowisko ruszyła pełną parą; w ostatnim czasie otrzymaliśmy napakowany akcją zwiastun, a twórcy udzielają kolejnych wywiadów. Reżyser Fast Saga zdradził, że musiał myśleć o dziewiątej odsłonie jako o pierwszej części trylogii, która zakończy całą główną serię. Justin Lin wyznał też, że podróż w kosmos to pomysł, który dojrzewał przez lata, ale zależało mu, by wprowadzenie go w życie wynikało z czegoś konkretnego i emocjonalnego - żeby było czymś więcej, niż tylko zwykłą, efektowną sztuczką. Twórca obgadał swoją wizję z Vinem Dieselem i obaj zgodzili się, że nadszedł czas, a cała idea nabrała już odpowiedniego charakteru.
Myślę, że częścią całej tej zabawy przez lata było wymyślanie kolejnych szalonych pomysłów, rzucanie sobie kolejnych wyzwań, ale nigdy nie chodziło wyłącznie o efekciarstwo, tani szok - wszystko musiało samoistnie wyniknąć z danego tematu lub drogi, którą przebywa dana postać.
Lin podkreśla, że bardzo chciał uczynić to na tyle wiarygodnym, na ile się da. Rozmawiał przez telefon z naukowcami, dopytywał o szczegóły związane z fizyką czy paliwem. Z rozbawieniem wspomina momenty, gdy naukowcy po drugiej stronie dopytywali z niedowierzaniem: czekaj, co? CO ZAMIERZASZ ZROBIĆ? Reżyser powiedział, że nigdy nie myślał o pracy nad kolejnymi filmami z serii jak o czymś, co na pewno doczeka się kontynuacji. Starał się traktować każdą produkcję jako zamknięty rozdział. Wnet okazało się, że opowie tę historię do końca. Pierwotny plan zakładał, że Lin wyreżyseruje zarówno F9, jak i kolejne dwie odsłony - jednak dopiero w październiku 2020 roku Universal ogłosił, że jedenasty film będzie zarazem ostatnim. Lin uspokaja też tych, którzy obawiają się, że ostatni zwiastun zdradził zbyt wiele: zaręcza, że w filmie jest jeszcze cała masa emocjonujących rzeczy, o których jeszcze nie wspomniano. Tymczasem Vin Diesel, który wciela się w Dominica Toretto, wypowiedział się na temat zatrudnienia Johna Ceny. Aktor ma wrażenie, że decyzji o tym castingu patronował sam... zmarły Paul Walkerr.
Pamiętam, że kiedy zbliżaliśmy się do realizacji, Justin (Lin) i ja rozmawialiśmy o tym, jak wstrząsające byłoby obsadzenie nowego Toretto - brata. To dawało tak wiele kierunków i możliwości... Pamiętam, jak John Cena wszedł do tej świątyni, w której medytowałem, trenowałem, wchodziłem w stan umysłu Doma. Pamiętam, jak tam wszedł i... nazwij to szalonym, ale poczułem, jakby Pablo, Paul Walker, osobiście go tam wysłał! Pamiętam, jak rozmawiałem tamtej nocy z Justinem i powiedziałem: czuję w swoim sercu i w trzewiach, że właśnie tak powinno być.
Sam Cena, dołączając do franczyzy, cieszy się z możliwości poszerzenia rodziny Toretto i czuje związaną z tym odpowiedzialność - na barkach tej rodziny zbudowano przecież globalny przebój. Lin został też zapytany pół-żartem, czy kiedykolwiek chciałby zobaczyć crossover, czyli skrzyżowanie franczyz Szybcy i wściekli z... Jurassic Park (Universal Studios jest domem obu serii). Odpowiedział: nigdy nie mówię nigdy. Częścią naszej filozofii jest unikanie szufladkowania i etykietek. To wszystko, co powiem! Reżyser opowiedział również, że w czasie pandemii nie odbyła się ani jedna rozmowa dotycząca ewentualnej premiery filmu w streamingu - nie wspomniano nawet o opcji hybrydowej. Universal i cała ekipa od początku planowali podzielić się filmem ze światem za pomocą premiery kinowej - i nic się w tej materii nie zmieniło.
fot. materiały prasowe
+8 więcej
W obsadzie znajdują się Vin Diesel, John Cena, Michelle Rodriguez, Tyrese Gibson, Chris "Ludacris" Bridges, Jordana Brewster, Nathalie Emmanuel, Sung Kang, Helen Mirren, and Charlize Theron.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj