Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw to spin-off serii akcji pod tym samym tytułem. W sieci pojawiły się już pierwsze recenzje - jak wypada film?
Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw to nadchodzący film akcji, będący jednocześnie spin-offem znanej serii pod tym samym tytułem. W rolach głównych występują
Dwayne Johnson,
Jason Statham i
Idris Elba, a na ekranie mamy zobaczyć widowiskowe pościgi i walki.
Do premiery filmu zostało jeszcze trochę czasu, a tymczasem dziś spadło embargo i do sieci trafiły pierwsze recenzje. W serwisie Rotten Tomatoes film notuje na tę chwilę świeże
74% przy łącznej liczbie 41 recenzji (28 pozytywnych i 13 negatywnych). Oznacza to, że widzowie są podzieleni na grupę entuzjastów i (mniejszą, ale wciąż wyraźną) grupę sceptyków.
Za co chwalony jest film? Przede wszystkim za to, jak zwariowanej rozrywki dostarcza. Krytycy wskazują, że produkcja aż ocieka szaloną akcją i choć momentami jest to przegięte i nawet głupkowate, doskonale sprawdza się jako wakacyjny i efekciarski blockbuster. Natężenie epickich scen jest tak duże, że w recenzjach padło nawet zdanie, iż ten film jest zmontowany wyłącznie z punktów kulminacyjnych. Chwalone są kreacje głównych aktorów, którzy dają z siebie wszystko - w fali testosteronu doceniana jest także
Vanessa Kirby, która wciela się w siostrę Shawa (zdaniem wielu, to właśnie ona kradnie całe show). Sceny akcji i sceny kaskaderskie są zrealizowane na znakomitym poziomie (na seansie nie można się nudzić), a sama historia ma w sobie tyle potencjału, że zwyczajnie chce się jej więcej i więcej.
Tymczasem zdaniem sceptyków, produkcja nie proponuje niczego godnego uwagi - krytycy zarzucają filmowi, że scen akcji jest tu momentami aż za dużo i z czasem przestają robić wrażenie, a fakt, że twórcy sięgają po science-fiction to wyraźny dowód na to, że zupełnie pokończyły im się pomysły (i to rzekomo w filmie wyraźnie widać). Ponadto, pojawiają się narzekania na to, że akcja i trwająca walka zbyt często zostaje zastopowana jak w kreskówce, by bohaterowie mogli wydać przemowy lub sarkastycznie wymienić kilka uwag (recenzent na tej podstawie uważa, że scenarzyści znają bijatyki chyba wyłącznie z opowiadań, ponieważ w prawdziwym życiu takie sytuacje pod żadnym pozorem nie mają racji bytu). Zdaniem sceptyków, rola Idrisa Elby to niewykorzystany potencjał, a sam film, zamiast zaangażować widzów ciekawą historią, za wszelką cenę stara się robić wrażenie eksplozjami i bijatykami - te zaś trwają stanowczo za długo, a film nic by nie stracił, gdyby był krótszy.
Przypomnijmy, że głównymi bohaterami są agent Luke Hobbs i były antagonista serii, Deckard Shaw. Panowie muszą połączyć siły, aby pokonać nowego, ulepszonego genetycznie wroga, Brixtona, który pragnie odzyskać skradziony mu przez siostrę Shawa wirus.
Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw - premiera w USA odbędzie się 2 sierpnia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h