Do kin już niedługo zawita spin-off Szybkich i wściekłych zatytułowany Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw. Po zwiastunach możemy spodziewać się ogromnego widowiska ze wspaniałymi scenami akcji. Budzi to pytanie fanów, czy można pójść w kolejnych filmach o krok dalej? Obecnie trwają zdjęcia Szybkich i wściekłych 9, a przy okazji promocji filmu Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw, scenarzysta i producent Chris Morgan zdradził, że absolutnie wszystko może się wydarzyć w kolejnych filmach, a jedynym ograniczeniem w jego głowie jest zachowanie pewnych zasad, aby nie odwracać uwagi widzów od filmu.
Mam jeden wewnętrzny ogranicznik do tego typu rzeczy. Jestem wielkim fanem kina akcji, a przy tym kocham fizykę. Jedynym więc ograniczeniem jest to, że w pewnym momencie złamiemy pewne reguły rządzące fizyką. Gdy oglądasz film i sekwencję akcji i dzieje się coś spektakularnego, nie jest dobrze, kiedy jest to tak absurdalne, że wybija publiczność z filmu. Nagle nie możesz dłużej cieszyć się filmem i nie przejmujesz się postaciami z powodu pewnego załamania podczas tej sceny akcji. 
Twórca przywołuje tutaj scenę z filmu Szybcy i wściekli 6, kiedy Gisele i Han ścigają samolot po długim pasie startowym. Biorąc pod uwagę czas trwania sceny, pas startowy musiałby mieć ok. 30 km długości. Scenarzysta uspokaja jednak, że wciąż będą chcieli kierować tę markę po odpowiednich torach i zapewniać widzom niezwykłe doświadczenia.  Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw w kinach już 2 sierpnia. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj