Jakiś czas temu bracia Russo wyjawili, że z ostatecznej wersji filmu Avengers: Infinity War usunęli sekwencję otwierającą, która miała pokazywać widzom przeszłość Thanosa. Teraz nadzorujący efekty specjalne w produkcji, Matt Aitken, ujawnił kilka szczegółów związanych z ekranową genezą Szalonego Tytana:
Pierwotnie planowano pokazać dłuższą sekwencję, w powstawanie której zaangażowana była nasza ekipa. Były w niej dłuższe retrospekcje, których akcja rozgrywała się na Tytanie. Wyjaśniały one głębiej motywacje Thanosa i to, co nim kieruje, ale ostatecznie nie zamieszczono tego w filmie. Na podstawowym poziomie zawierały one ten sam przekaz ale ukazany w bardziej treściwiej formie, z większą liczbą ujęć. Byliśmy przygotowani na to zagłębienie się w wygląd Tytana. Tak, Thanos był kimś w rodzaju mutanta dla swojego otoczenia. To nie są po prostu pokolorowani ludzie (Aitken mówi o rasie Eternals - przyp. aut.), ale nie są też tak jaśni, jak on. Nie są tak wysocy, jak on. Nie mają też jego podbródka. Został więc w pewien sposób zaprojektowany i inni mieszkańcy Tytana z całą pewnością w tej sekwencji akcentowali różnicę między nim a nimi.
Przypomnijmy, że mieszkańcami Tytana w komiksach (warto dodać, że Tytan jest tam księżycem Saturna, a nie - jak w filmie - planetą) jest rasa znana jako Eternals. Powstali oni w wyniku eksperymentów genetycznych Celestian na pierwszych ludziach. Thanos urodził się z kolei z syndromem Devianta, przez co jego wygląd diametralnie różnił się od wizerunku jego najbliższych.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj