Teleskop Webba przesłał na Ziemię najnowsze zdjęcia, na których uwiecznił on torus i gigantyczny pióropusz pary wodnej, wydobywający się z południowego bieguna Enceladusa, księżyca Saturna. Choć obserwacje przeprowadzono już w listopadzie zeszłego roku, a o rezultatach analiz po raz pierwszy raportowano kilkanaście dni temu, NASA i ESA dopiero teraz pokazały obrazy dokumentujące te badania. Powiedzieć, że ich wyniki są zachwycające, to właściwie nic nie powiedzieć.  Enceladus to jeden z najbardziej fascynujących obiektów Układu Słonecznego, od wielu lat wskazywany przez naukowców jako to miejsce, w którym nasza cywilizacja powinna poszukiwać śladów życia. Na pierwszy rzut oka księżyc ten nie wyróżnia się niczym szczególnym - jego średnica wynosi liche 500 km, 7 razy mniej niż w przypadku naturalnego satelity Ziemi. Znacznie ciekawiej robi się, gdy zdamy sobie sprawę, że Enceladus okrąża Saturna w czasie zaledwie 33 godzin, a w trakcie tej wędrówki rozpyla parę wodną i inne substancje, pozostawiając za sobą torus - swoisty "pączek wodny". To właśnie ten ostatni został uchwycony przez Webba.  O gejzerach wody tryskających z bieguna południowego Enceladusa wiemy już od 2005 roku, kiedy to legendarna sonda Cassini zaczęła rejestrować kolejne pióropusze (koniec końców udokumentowała ich ponad 100). Analizy wyraźnie wskazywały, że rzeczony księżyc Saturna musi posiadać własny ocean słonej wody. Badania Webba pozwalają nam jednak znacznie lepiej zrozumieć, w jaki sposób Enceladus zasila w nią cały układ swojej macierzystej planety. Przy wykorzystaniu spektrografu bliskiej podczerwieni (NIRSpec) ustalono, że tylko 30 procent wyrzucanej przez obiekt wody pozostaje w ulokowanym w pobliżu pierścienia E Saturna torusie. Pozostałe 70 procent ucieka dalej, w stronę innych rejonów systemu.  Na tym jednak nie koniec. Z obserwacji Webba wynika, że tworzony przez Enceladusa gejzer tryska na wysokość 9650 km (to prawie 20 razy więcej niż średnica księżyca), pompując w każdej sekundzie zawrotne 299 litrów wody. Nazwanie tego obiektu "hydrantem" układu Saturna wydaje się być jak najbardziej na miejscu.

Teleskop Webba - najnowsze zdjęcia; torus i olbrzymi gejzer pary wodnej na Enceladusie

fot. NASA/ESA/CSA/STScI/A. Pagan (STScI)/G. Villanueva (NASA-GSFC)
+110 więcej
  Nie tylko z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że poruszający się wokół Saturna Enceladus nie pozostawia za sobą jedynie pary wodnej - wraz z nią w przestrzeń kosmiczną ulatniają się organiczne związki chemiczne niezbędne dla powstania życia. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj