W czasopismie przygotowano obszerny artykuł na temat Tenet z wypowiedziami osób pracujących przy superprodukcji. To właśnie stąd pochodzą nowe i na pewno dla wielu widzów zaskakujące informacje. Jennifer Lame, montażysta Tenet wyjawia, że ten film ma mniej niż 300 scen z efektami komputerowymi. Artykuł wspomina też słowa samego Christophera Nolana na ten temat. Przypomnijmy, że wcześniej mówiono o jednej scenie wybuchu wielkiego Boeinga. Nolan zdecydował się rozwalić prawdziwy samolot. Wszystko chciano osiągnąć metodami praktycznymi, stworzonymi na planie.
- Nadzorca efektów wizualnych Andrew Jackson był odpowiedzialny za stworzenie sieci bezpieczeństwa. Chcieliśmy wszystko uchwycić okiem kamery, a jeśli czegoś się nie da, to jakie mamy opcje w postprodukcji? Andrew w pewnym sensie wygryzł siebie z własnej pracy, bo pomógł nam zrealizować wiele rzeczy praktycznie. Wizualna strona filmu ma wielką skalę, ale nasza liczba efektów komputerowych jest prawdopodobnie mniejsza niż w większości komedii romantycznych - mówi Nolan.
Dla porównania Interstellar miał 850 ujęć z efektami komputerowymi. Natomiast Avengers: Koniec gry miał 2500 ujęć z efektami komputerowymi z łącznej liczby 2700. Tenet - premiera w polskich kinach 27 sierpnia.
fot. Melinda Sue Gordon / EW.com / Warner Bros.
+12 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj