Teoria wielkiego podrywu to bez wątpienia obecne najpopularniejszy serial komediowy świata. Bohaterowie produkcji stali się przez lata emisji produkcji prawdziwymi ikonami popkultury z ogromną rzeszą fanów na całym świecie, który miał duży wpływ na młodych naukowców, dzięki swojemu przesłaniu, ale również między innymi programowi stypendialnemu na UCLA. Już dzisiaj widzowie zobaczą finałowy odcinek serialu, który zakończy się na 12. sezonie. Jeszcze przed emisją finałowej odsłony zachodziła możliwość, że produkcja CBS zostanie przedłużona na kolejną serię, jednak gwiazda projektu, Jim Parsons, nie zdecydował się przedłużyć umowy, a twórcy serii nie wyobrażali sobie jej bez całego składu aktorskiego. Teraz aktor w czasie przyjęcia pożegnalnego serialu zdradził w rozmowie z The Hollywood Reporter, że za jego decyzją nie przemawiały żadne problemy zakulisowe tylko po prostu poczuł, że to jest ten moment, aby zakończyć swoją przygodę z postacią Sheldona. Parsons powiedział, że bardzo dojrzał przez ten czas podobnie jak jego bohater, jego życie się zmieniło i uznał, że to właściwy czas, aby pójść dalej.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj