Od jakiegoś czasu w sieci pojawiało się mało informacji na temat filmu The Flash. Na moment zrobiło się głośniej tylko przy okazji Ezry Millera, który znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak w stolicy Islandii chwycił za gardło kobietę. Od tamtego czasu eksperci są zdania, że to koniec przygody Millera z DCEU, choć na razie ani studio, ani też aktor nie wystosowali w tej sprawie żadnego stanowiska. Na razie zatem trzeba przyjąć, że Miller wciąż jest na pokładzie filmu The Flash, który pojawi się w kinach 3 czerwca 2022 roku. Wcześniej byliśmy też świadkami zmian na stołku reżysera filmu. Z projektem związani byli przez jakiś czas John Francis Daley i Jonathan Goldstein. W jednym z wywiadów podzielili się tym, jak wyobrażali sobie film z Flashem w roli głównej.
WarnerBros.
Wyzwanie polega na tym, aby podejść do tego projektu, jak do znacznie mniejszego filmu i nie dać się ponieść temu, że masz ponad 100 mln dolarów w budżecie i zaczynasz myśleć o wielkich scenografiach, jakie możesz za to zbudować. Raczej skupiasz się na mniejszych rzeczach, które sprawiają, że jest to wyjątkowa postać oraz, że publiczność się nią interesuje. W ten sposób podchodziliśmy do postaci Flasha.
Reżyserzy odpowiedzialni wcześniej byli za m.in. scenariusz do filmu Spider-Man: Homecoming, gdzie podeszli do tematu w taki właśnie sposób. Wspomnieli swoją ulubioną scenę w samochodzie, kiedy to postać Michaela Keatona podwozi swoją córkę i Petera Parkera na bal. Napięcie między nimi było w ich uznaniu niezwykle widowiskowe, mimo tego, że scena nie była spektakularna. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj