Film The Flash, który ma opowiedzieć historię Barry'ego Allena, najszybszego żyjącego człowieka, nie miał szczęścia do reżyserów, ani scenarzystów. W końcu trafił w ręce Andy'ego Muschiettiego (To) i Christiny Hodson  (Ptaki nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)). Jednak zanim ci filmowcy przejęli stery nad filmem, Warner Bros. nakazał napisać własny scenariusz Ezrze Millerowi, który wciela się w głównego bohatera, oraz scenarzyście komiksowemu - Grantowi Morrisonowi. Efekty tej pracy nie okazały się zadowalające. Scenariusz napisany przez Millera i Morrisona nie przypadł do gustu studiu, ponieważ Flash wydawał się zbyt mroczny w wersji aktora. Jednak Grant Morrison zdementował te doniesienia stwierdzając, że po kilku poprawkach scenariusz byłby bardzo dobry, a podróże w czasie przypominałyby te z Powrotu do przyszłości.
[Historia] wcale nie była mroczniejsza. Mam na myśli to, że pewne mroczne elementy się tam znajdowały, ponieważ oczekiwano od nas, abyśmy wykorzystali materiał z Flashpoint. Więc Ezra i ja staraliśmy się dodać coś od siebie - to po prostu była wspaniała historia science fiction. A jeśli nie zna się komiksów, to miałaby ona sens.
Twórca pogodził się z tym, że teraz ktoś inny wykonał pracę nad scenariuszem i liczy na to, że będzie równie dobra. Wyraził nadzieję, że kiedyś wspólna praca z Millerem trafi do sieci i ludzie będą mogli sami ocenić ich pomysł na fabułę. Premiera The Flash jest zaplanowana na 2022 rok.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj