Właśnie skończyłem oglądać drugi odcinek The Last of Us i mam dwie opinie. Po pierwsze, jestem wielkim fanem science fiction i uwielbiam, gdy kwestie związane z grzybami są kreatywnie wplatane w narrację. Spójrzmy jednak prawdzie w oczy: kordyceps nie może infekować ludzi. Wszystkie organizmy muszą się pożywiać. Są drapieżne zwierzęta i rośliny. Istnieją także grzyby, które są drapieżnikami. Wszyscy jesteśmy częścią gigantycznej sieci pokarmowej, w której podtrzymujemy siebie nawzajem. W serialu pojawiają się jednak fikcyjne informacje: wykorzystują one elementy mykologii i mykofobię - ludzki strach przed grzybami.
Stamets dodał:
To naturalne, że człowiek boi się tego, co z jednej strony jest potężne, ale z drugiej strony dla niego tajemnicze i niezrozumiałe. Podziwiam więc scenarzystów za to, że dostrzegli szansę na zabranie nas na fikcyjną przygodę w królestwie science fiction, wykorzystując fascynację grzybami i strach przed nimi. W rzeczywistości grzyby oferują nam wiele możliwych rozwiązań w obliczu walki z zagrożeniami, z którymi się mierzymy. Takie jak kordyceps mogłyby nawet zastąpić używane we współczesnej medycynie środki chemiczne, oferując ekologiczne i ekonomicznie opłacalne narzędzia.
The Last of Us - easter eggi i odwołania w 2. odcinku serialu
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj