To ewidentny dowód na to, że jedno medium wpływa bezpośrednio na sprzedaż drugiego. Sprzedaż pudełkowych wersji gry The Last of Us mocno poszybowała.
Nie tylko HBO cieszy się z sukcesu serialowego
The Last of Us. Również Sony ma powody do zadowolenia. Słupki oglądalności i wysoka popularność produkcji HBO sprawiły, że widzowie masowo zapragnęli przeżyć przygodę Joela oraz Ellie, ale w wydaniu gry wideo. Wprawdzie dysponujemy jedynie danymi z rynku brytyjskiego i to wyłącznie z segmentu pudełkowych wydań, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że podobnie jest na innych rynkach.
Dane, jakie podaje GamesIndustry.biz, wskazują, że sprzedaż
The Last of Us Part I, a więc przygotowanej z myślą o konsoli PS5 odświeżonej pierwszej części przygód pary bohaterów poszybowały o 238 procent względem poprzedniego tygodnia. Jeszcze lepiej na tym polu radzi sobie remaster, który został wydany na konsoli PS4. Tutaj sprzedaż w porównaniu z poprzednim tygodniem wystrzeliła aż o 322 procent!
Powyższe przykłady pokazują, że oba medium potrafią na siebie wpływać. Dobra gra nie potrzebuje serialu, by się obronić, ale często popularna produkcja w kinie czy telewizji bezpośrednio przekłada się na sprzedaż gry. Tak było w przypadku gry
Wiedźmin 3 i serialu Netfliksa, tak jest również w przypadku dzieła studia Naughty Dog.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h