Zapowiedź Nintendo Labo VR mogła być dla niektórych szokiem. Nintendo Switch jest konsolą o stosunkowo niewielkiej mocy, z uwagi czemu wiele osób w ogóle nie brało pod uwagę wykorzystania go z zestawem wirtualnej rzeczywistości. Taka opcja jednak się pojawiła i pozwala nie tylko na zabawę z minigrami, ale też... przejście całego The Legend of Zelda: Breath of the Wild, czyli jednej z najlepiej ocenianych gier w historii. W sieci można znaleźć już wrażenia z rozgrywki w The Legend of Zelda: Breath of the Wild w VR i są one zaskakująco pozytywne. Gracze są zgodni, że technicznie wypada to przeciętnie, widoczne są piksele, a obraz nie jest zbyt wyraźny, ale jednocześnie chwalą efekt 3D oraz płynność zabawy. Co więcej, kilka osób zwróciło uwagę na ciekawą sprawę - wygląda na to, że aktualizacja wprowadzająca obsługę wirtualnej rzeczywistości zauważalnie poprawiła też czasy ładowania w The Legend of Zelda: Breath of the Wild of the Wild. Internauci donoszą, że w pewnych momentach można oszczędzić nawet około 5-6 sekund przy pojedynczym ekranie ładowania. Niektórzy informują też o podobnych poprawkach w przypadku Super Mario Odyssey, które również doczekało się wsparcia VR, choć w nieco ograniczonej formie. Nie jest to jednak pewne, że to właśnie aktualizacja VR odpowiada za poprawienie czasów ładowania. Serwis Gearnuke donosi, że w ostatniej aktualizacji konsoli pojawiła się wzmianka o "Boost Mode". Informacji na ten temat zabrakło w opisie nowej wersji oprogramowania, ale niektórzy podejrzewają, że to właśnie on może odpowiadać za szybsze wczytywanie gier.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj