Serial The Mandalorian okazał się ogromnym sukcesem, przypadł do gustu fanom Gwiezdnych wojen i zapewnił widzom wiele emocji. Największym zaskoczeniem 2. sezonu tej produkcji był oczywiście sam finał, w którym pojawił się Luke Skywalker. Grający tego bohatera Mark Hamill został na potrzeby końcowych scen komputerowo odmłodzony, na co akurat nie wszyscy fani sagi zareagowali pozytywnie. Nie każdy wpadł chyba jednak na pomysł, że głos Luke'a, który słyszeliśmy, mógł... nie należeć do Hamilla. Co ciekawe, reżyser Jon Favreau w jednym z ostatnich wywiadów wyjawił, iż w tej kwestii zastosowano specjalną technologię, która pozwoliła na sztuczne stworzenie głosu:
Ludzie nie zdają sobie sprawy, że ten głos nie jest prawdziwy. Głos młodego Luka Skywalkera został całkowicie stworzony za pomocą programu Respeecher - powiedział Favreau.
By stworzyć głos Luke'a, jaki słyszeliśmy w 2. sezonie, wykorzystano archiwalne materiały - nagrania głosu Hamilla z dawnych czasów. Do Respeechera dostarcza się dane, a program ma zdolność uczenia się.W efekcie powstaje symulacja głosu, w której odtworzony zostaje sposób mówienia. Dzięki komputerowemu programowi Luke Skywalker z 2. sezonu mógł więc brzmieć... jak młody Luke Skywalker. Przypomnijmy, że zdjęcia do 3. sezonu serialu The Mandalorian mają rozpocząć się już we wrześniu 2021.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj