Jakiś czas temu Dwayne Johnson zdradził, że Akademia Filmowa zaproponowała mu stanowisko gospodarza gali wręczenia Oscarów w 2019 roku - jeszcze przed tym, jak o prowadzenie ceremonii poproszono Kevina Harta. Niestety, z uwagi na zobowiązania przy swoich produkcjach, The Rock nie mógł przyjąć tej propozycji, czego naprawdę żałuje. Jak się okazuje, tuż po telefonie od Akademii, aktor miał już konkretny plan na to, jak wyglądałaby prowadzona przez niego ceremonia. Jak opisuje w rozmowie z The Hollywood Reporter.
Bardzo cieszyłem się, że do mnie zadzwonili, bo zupełnie się tego nie spodziewałem. Nie zgłaszałem się do pełnienia tej funkcji, to przyszło samo, a ja byłem przeszczęśliwy (...). W mgnieniu oka mój mózg zaczął podsyłać mi wskazówki: "Zrobimy to, a potem zrobimy tamto". Miałem już w głowie cały pomysł na taki wielki numer... Zamierzałem śpiewać, potem poprosić osobę z publiczności do wspólnego śpiewania, kolejną osobę z publiczności... Dla mnie, w tamtym czasie gdy o tym rozmawialiśmy, celem było zgromadzenie wokół siebie jak najlepszego zespołu. Tak, by uczynić z tegorocznych Oscarów coś innego, coś wyjątkowego. By rozpocząć nową, radosną erę prowadzenia gali. Chciałem stworzyć scenariusz, w którym pod koniec nocy zarówno ci, którzy wygrali, jak i ci, którzy nie wygrali, wspominaliby ją jako najlepszy wieczór w swoim życiu. Taki był cel... Więc, kto wie, może pewnego dnia...
Przypomnijmy, że The Rock był zajęty pracą nad Jumanji 3 i filmem Fast and Furious Presents: Hobbs & Shaw, co było głównym powodem rezygnacji. W tym roku gala wręczenia Oscarów odbędzie się bez prowadzącego, po tym, jak ze stanowiska zrezygnował Kevin Hart. Rozdanie Oscarów odbędzie się 24 lutego
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj