The Strain zadebiutuje w ramówce stacji FX już w niedzielę, a jego twórcy uważają, że dzięki kampanii promocyjnej, przed telewizorami zasiądzie więcej widzów. - Dla niektórych ludzi być może było to zbyt wiele, ale osobiście plakaty bardzo mi się podobały. Była to odważna i pomysłowa reklama, ale oczywiście nie dla każdego - powiedział Cuse.
Guillermo Del Toro dodał: - Uważam podobnie. Dzięki temu FX pokazała, do jakiej widowni trafia. Robak w oku był mocny. Ta grafika była też prezentacją mającą dużo odniesień. Podobnie jak nasz serial, który jest thrillerem z elementami horroru.
Pomysł na stworzenie The Strain, który oparty jest na książkach Guillermo del Toro jako pierwszy pojawił się w głowie prezesa FX - Johna Landgrafa. - John przeczytał wszystkie książki i podjął decyzję, że chce mieć w portfolio FX taki serial jak "The Strain". Dostaliśmy czas by przystosować historię pod telewizję. Koncept pozwala nam wprowadzić do marki FX nową jakość. Zawartość "The Strain" momentami jest bardzo skrajna. FX to nie kablówka premium, więc zapomnijcie o wulgarności, ale brutalnych scen na pewno nie zabraknie - stwierdził Carlton Cuse.
Twórcy zakładają stworzenie maksymalnie 5 sezonów. - Taki jest plan, na pewno nie stworzymy więcej niż 5 sezonów. Pierwszy sezon niemal w całości przedstawia wydarzenia z pierwszej książki. Obecnie kończymy scenariusze do finałowych odcinków.