Pierwsze opinie o widowisku Thor: miłość i grom są zgodne z oczekiwaniami: Marvel Studios i reżyser Taika Waititi dostarczają wrażeń, które wywołują wielkie emocje i bardzo zachwalające opinie o widowisku. Jednak zaskoczeniem są szczegóły, które wyróżniają, bo nie wszystkie były oczekiwane.

Thor: miłość i grom - opinie

Najwięcej pochwał zdobywa kreacja aktorska Natalie Portman w roli Potężnej Thor. To ona dostarcza widowisku najwięcej emocje i mówią wprost: to fenomenalna Portman! Jest to zaskoczenie, bo najwyraźniej po raz pierwszy w swojej karierze aktorka odnalazła się w blockbusterze, bo do tej pory czy to Gwiezdne Wojny czy poprzednie filmy o Thorze, pokazywały jej zagubienie, co owocowało fatalną kreacją poniżej jej talentu. Jednak obok tego mamy Gorra, rzeźnika bogów, w którym Christian Bale odnalazł się wyśmienicie. Jako złoczyńca wywołuje on zachwyt, łącząc kampowe podejście z tworzeniem niepokojącego uczucia grozy i strachu. Wszyscy są zachwyceni tym, co aktor pokazał. Od wielu filmów i seriali nie był aż tylu pochwał dla złoczyńcy w MCU. Być może będzie to ktoś bardziej na poziomie Thanosa, jak zapowiadał reżyser. Wnosi on też do tej historii sporo mroku i powagi. Dodają też, że sceny kradną... dwa kozły. W opiniach czytamy, że Thor: Love and Thunder to film kreatywnie szalony zarówno pod kątem pomysłów, jak i wizualnym. Jest kolorowo, efekciarsko, sceny akcji dostarczają wrażeń, a humor potrafi rozbawić do łez, jak w Thor: Ragnarok. A do tego według wielu ma on najlepszy soundtrack w MCU, bo wybranie i wykorzystanie różnych rockowych piosenek wypada idealnie. Wszystko jest doskonale utrzymane w stylu tego charakterystycznego reżysera, który tworzy miks absurdalnego humoru (choć nie zawsze trafia on w punkt, pada taki argument) z sercem i emocjami. Dlatego dziennikarza przestrzegają, że tak, widzowie będą się śmiali, ale niektóre aspekty filmu szczerze wzruszają. Nazywają Thor: miłość i grom najbardziej dojrzałym emocjonalnie filmem MCU. Nie jest jednak to jedynie festiwal pochwał. Pod kątem fabularnym i braku jednoznacznego powiązania historii z nowa sagą i nowym głównym złoczyńcą MCU w stylu Thanosa, Thor: miłość i grom sprawia wrażenie filmu z dość płaską historią, w której nie czuć znaczenia stawki. Pojawia się też wniosek, że film nie jest w stanie dorównać świeżości i komediowemu szaleństwu Thor: Ragnarok (pomimo tego, że jest naprawdę zabawnie), ale nadrabia to kapitalnymi scenami akcji oraz emocjonalną dojrzałością wynikającą z bardzo osobistej historii. Thor: miłość i grom - premiera 8 lipca 2022 roku w kinach.

Thor: miłość i grom - wszystkie 28 postaci [GALERIA]

Na początku są potwierdzone postacie, a potem te, o których czytaliśmy w plotkach.
Fot. Marvel
+21 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj