Szykują się wkrótce dwie wielkie produkcje na podstawie greckiej mitologii. Obie mogą stać się wielkim wydarzeniem.
Wczoraj dowiedzieliśmy się, że został już wybrany reżyser „War of Gods”, został nim Tarsem Singh ("The Fall", "Cela"). Jest to wizjonerski twórca od lat chwalony za oryginalny styl wizualny. A dziś pojawiła się informacja, że reżyser „The Incredible Hulk”, Louis Leterrier, zajmie się remakiem wielkiego klasyka kina z 1981 roku „Clash of Titans” („Zmierzch Tytanów”), według scenariusza Lawrence’a Kasdana, trzykrotnie nominowanego do Oscara, twócy scenariuszy do takich klasyków jak "Imperium Kontratakuje" i "Poszukiwacze Zaginionej Arki".
„War of Gods” jest historią, dziejącą się w rozdartej wojną starożytnej Grecji, w której młody książę – wojownik Tezeusz prowadzi swoich ludzi do walki przeciwko złu. W bitwie zetrą się wojska Tezeusza wspierane przez bogów oraz demony i tytanów.
W „Clash of the Titans”, Perseusz, syn Zeusa, musi pokonać przeciwności, by uratować swoją ukochaną, księżniczkę Andromedę. Jednym z wyzwań będzie odcięcie głowy Meduzy, która jednym spojrzeniem potrafi zamienić człowieka w skałę.
Chociaż obydwa filmy różnią się tematyką, łączy je jednak wspólny mianownik – mitologia grecka i to wyzwoliło dziki pęd w wyścigu o to, który film pojawi się pierwszy.
Po wyznaczeniu reżysera, Warner Bros., które wraz z Thomasem Tullem z Legendary Pictures współfinansuje i współprodukcje film, dało „Tytanom” zielone światło. Natomiast Relativity, które w całości finansuje „War of Gods” ustaliło, że produkcja ruszy pod koniec tego roku.
Spodziewamy się, że oba filmy będą kręcone taką samą techniką (greenscreen) jak „300”.
A skoro o „300” mowa, warto wspomnieć, że producenci filmu (co potwierdził reżyser, Zack Snyder) podczas rozdania Saturnów, oznajmili, że chcą spróbować zrobić sequel/prequel „300”. Frank Miller, twórca komiksu, pracuje nad nową historią i jeśli przypadnie ona wszystkim do gustu, na pewno zostanie zekranizowana.