Premiera filmu Kler zbliża się wielkimi krokami. Wiemy już, że Wojciech Smarzowski w swoim dziele zamierza odnieść się do wielu chorób trawiących polski Kościół - jedną z nich stanie się pedofilia obecna wśród duchowieństwa. Teraz zaś w wywiadzie dla film.wp.pl dziennikarz Tomasz Sekielski zapowiada, że stworzy w pełni niezależny reportaż poruszający tę samą tematykę. Co więcej, materiał zostanie udostępniony za darmo na portalu YouTube. Sekielski twierdzi, że zależy mu przede wszystkim na wiarygodności swojego dokumentu - molestowani przez księży mają pojawić się na ekranie bez zasłaniania ich twarzy. Dziennikarz przyznaje, że swoim rozmówcom w każdej chwili oferuje możliwość wycofania się z prac nad projektem; skorzystały z niej jak dotychczas dwie osoby. Główną intencją twórcy reportażu pozostaje zdemaskowanie mechanizmu, który doprowadza do tuszowania spraw związanych z pedofilią wśród duchowieństwa. Jak sam przedstawia to w rozmowie dla Wirtualnej Polski:
Spotkałem już kilkadziesiąt osób, które były ofiarami księży. Dzięki nim poznaję nazwiska prawników, którzy obsługują Kościół i „załatwiają” sprawy pedofilskie. Wiem też, gdzie i jacy księża są przenoszeni.
Dziennikarz fundusze na powstanie projektu zbiera za pośrednictwem witryny Patronite - jak do tej pory zgromadził on już 215 tys. zł z potrzebnych mu na ten cel 300 tys. zł. Powodem takiego obrotu spraw jest fakt, że duże stacje telewizyjne odmówiły mu finansowania:
Przy takich wpływach, jakie ma Kościół w Polsce, także tych politycznych, dla nich to niewygodny temat. To, że rządzi dziś taka a nie inna partia, tylko umacnia wpływy Kościoła. Nie wszyscy chcą się więc wikłać w taką tematykę. Ludzie mówili mi: ”rozumiesz, takie czasy, taka sytuacja”. Klepali mnie po plecach, życzyli powodzenia i… odmawiali finansowania.
Sekielski nie ukrywa, że wciąż prowadzi śledztwo, które chce udokumentować w swoim reportażu. Jego zdaniem pełny materiał powinien być gotowy w marcu lub kwietniu przyszłego roku. Dziennikarz nie jest pewien, czy film trafi do kin - chce go udostępnić na portalu YouTube, natomiast wejście do szerszej dystrybucji uzależnione będzie od tego, czy jakikolwiek dystrybutor wykaże zainteresowanie jego pracą.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj