Kable USB-C są niezwykle wszechstronne, ponieważ mogą jednocześnie przesyłać dane, przenosić sygnał wideo i ładować urządzenia elektroniczne z mocą do 240 W. Choć większość urządzeń już korzysta z tego popularnego standardu, wciąż istnieją oporni, jak Apple ze swoimi iPhone’ami. 7 czerwca prawodawcy w Unii Europejskiej osiągnęli wstępne porozumienie, zgodnie z którym wszystkie telefony, tablety i inne małe urządzenia elektroniczne sprzedawane na terenie UE będą musiały korzystać z USB-C, jako portu ładowania. Komisja Europejska już od ponad dziesięciu lat zabiega o wprowadzenie uniwersalnego rozwiązania w zakresie ładowania telefonów komórkowych. Cała lista urządzeń elektronicznych obejmuje laptopy, e-czytniki, słuchawki douszne, klawiatury, myszy komputerowe, przenośne urządzenia nawigacyjne, smartfony, tablety, aparaty cyfrowe, słuchawki i zestawy słuchawkowe, przenośne konsole do gier wideo oraz przenośne głośniki. Okres przejściowy wyznaczono na 24 miesiące od wejścia nowych przepisów w życie, a więc od jesieni 2024 roku wszystkie wchodzące na rynek nowe urządzenia należące do powyższych kategorii będą musiały być wyposażone w port USB-C służący do ładowania. Jedynym wyjątkiem są tu laptopy, których producenci dostali aż 40 miesięcy na dostosowanie się do nowych przepisów, czyli aż do 2026 roku. https://twitter.com/EU_Commission/status/1534129747676082176 Nowe prawo najbardziej dotknie iPhone’y firmy Apple, ponieważ większość innych urządzeń już dawno temu przyjęła złącze USB-C jako standard. Najnowsze plotki wskazują jednak, że firma ma już plany zastąpienia złącza Lightning w przyszłorocznych iPhone’ach. Standard USB-C obsługuje obecnie dostarczanie mocy do 240 W, więc ciekawe, co do 2026 roku wymyślą producenci laptopów o dużej mocy. Na przykład niedawno zaprezentowany MSI Titan GT77 jest wyposażony w zasilacz o mocy 330 W, a jego komponenty mogą pobierać łącznie ponad 250 W. Warto również zauważyć, że zasady te dotyczą wyłącznie urządzeń ładowanych za pomocą kabla, a nie tych, które są wyposażone wyłącznie w funkcję ładowania bezprzewodowego. Dodatkowo ładowarki mają być uniwersalne, czyli jednakowo szybko ładować każde kompatybilne urządzenie zgodnie ze swoją mocą bez preferencji dla produktów tej samej marki. W informacji prasowej wspomniano, że konsumenci w UE będą mogli też wybrać, czy kupić nowe urządzenie z dołączoną ładowarką, czy bez niej. To bardzo dobre rozwiązanie, bo każdy ma w domu przynajmniej kilka ładowarek, z których w ogóle nie korzysta.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj