Dzięki badaniom jakie przeprowadził Uniwersytet Cornella, możemy dokonać symulacji rozprzestrzenienia się wirusa zombie.
Uniwersytet Cornella opublikuje dokładny raport zatytułowany "The Statistical Mechanics of Zombies" jeszcze w tym tygodniu. Póki co, można skorzystać ze
specjalnie przygotowanego symulatora, który wykorzystuje dane ze spisu ludności przeprowadzonego w Stanach Zjednoczonych w 2010 roku i opiera się na modelu epidemiologicznym SIR, wykorzystywanym czasami do przewidywań rozprzestrzeniania się prawdziwych chorób, takich jak odra czy różyczka.
W modelu tym, jednostki mogą być podatne na chorobę (S - od susceptible), zarażone (I - infected), ale mogą być też odporne lub powrócić do zdrowia (R - recovered or immune). W przypadku zombie jest jeden problem - jeśli ktoś przeistoczy się w zombie, nie ma szansy na powrót do zdrowia, więc ostatnia opcja odpada. Symulator pozwala skonfigurować proporcje ugryzień do zabicia, określające jak często zombie gryzą w stosunku do liczby zabitych przez ludzi potworów. Można też wybrać czas w jakim choroba rozwija się wewnątrz ciała.
Czytaj także: „The Messengers” – zobacz nowy trailer
Symulator Apokalipsy Zombie potwierdza, że jeśli ktoś chce uniknąć infekcji, musi trzymać się z dala od miast. Według badaczy, najlepszym miejscem w USA, do którego należałoby uciec w przypadku ataku zombie są Góry Skaliste. Dostanie się do nich zajęło by zombiakom co najmniej kilka miesięcy.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h