Venom - recenzja filmu
Film gości na ekranach kin, a reżyser i twórcy udzielają kolejnych wywiadów, tłumacząc niektóre zabiegi fabularne i usprawiedliwiając podjęte decyzje. Reżyser Ruben Fleischer został ostatnio zapytany, dlaczego nie uczynił Carnage'a głównym złoczyńcą. Zdaniem fanów to stracona szansa i duży zawód. Fleischer w dość zawiły sposób tłumaczy, że właśnie oczekiwania fanów sprawiły, że zdecydował się pójść z tą historią w innym kierunku. Jak mówi:Myślę, że jeśli chodzi o starcia symbiontów, istnieją pewne konkretne rzeczy, które fani chcieliby przede wszystkim zobaczyć. Więc z tego musieliśmy zrezygnować. Mam nadzieję, że w przyszłości oni będą mogli jeszcze się zmierzyć... Chcieliśmy zachować ten najbardziej oczekiwany pojedynek właśnie na przyszłość. Ale to nie jedyny powód - my po prostu chcieliśmy, by ten konkretny film był przede wszystkim o Venomie.
Reżyser ciągnie wypowiedź, cały czas zmieniając główny powód rezygnacji z Carnage'a. Tym razem odnosi się do innego przeciwnika, którego zobaczyliśmy w filmie, tłumacząc, że zdecydował się na niego, bo fajnie wyglądał:
Tak naprawdę to zadawaliśmy sobie to pytanie: kto wygląda najbardziej cool? Kto jest największym badassem? Stąd wziął się Riot. To największy symbiont z Life Foundation. Nie chcę powiedzieć, że była to czysto estetyczna decyzja, ale estetyka odegrała w tym filmie dużą rolę.
Venom - film można już oglądać na ekranach polskich kin.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj