Bohaterką serialu Madam Secretary jest dr Elizabeth McCord. Poznajemy ją w roli byłej analityk CIA, która dostaje od prezydenta Stanów Zjednoczonych posadę Sekretarza Stanu. To stanowi punkt wyjścia do serialu, który bynajmniej nie jest tego samego typu rozrywką, co słynniejsze tytuły gatunku. Fabuła bowiem opiera się na wyrazistej bohaterce, która stara się zachować równowagę pomiędzy życiem osobistym a publiczną pracą. Mamy do czynienia z serialem mającym być rozrywką lekką, przyjemną i niezobowiązującą. Nie dostaniemy tutaj ambitnej, wielowątkowej fabuły, głębokich, wielowarstwowych postaci czy wątków mających za zadanie zmusić do myślenia. Jest to serial, który wprowadzi widza w pozytywny nastrój, nie zanudzi i zaoferuje coś interesującego. A tego nie można odmówić Madam Secretary, bo przygotowane wątki polityczne są pomysłowe, ciekawe i potrafią wciągnąć. W każdym odcinku bohaterka zajmuje się innym kryzysem, zazwyczaj rozwiązując go szybko i bezboleśnie. Nie da się ukryć, że czasem tworzenie luźnej konwencji wymaga skrótów i naciągnięć, ale gdy już takową zaakceptujemy, trudno nie czerpać frajdy z seansu. Obok tego wszystkiego obserwujemy życie prywatne Elizabeth McCord, która ma męża i dzieci. Często są oni po prostu wsparciem dla tytułowej bohaterki, ale możemy też oglądać ciekawe historie i problemy, z którymi muszą się zmagać. Takie trochę zwyczajne, życiowe, które pozwalają spojrzeć na główną bohaterkę nie tylko przez pryzmat jej pracy. Ta równowaga przeważnie jest zachowywana całkiem dobrze w serialu. Madam Secretary to propozycja dla wszystkich, którzy lubią polityczne seriale, ale nie chcą czegoś trudnego w odbiorze. Mamy wyrazistą, ciekawą i dobrze zagraną przez Teę Leoni bohaterkę, która wzbudza sympatię i pozostawia widza w świadomości, że jest to rozrywka warta uwagi.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj