Przyszłą władczynię poznajemy jako przybywającą właśnie na francuski dwór szesnastolatkę. Maria trafia do świata, w którym decydującą rolę odgrywają nie uczucia, ale polityka. Małżeństwo jest zawierane tylko wtedy, gdy staje się one podstawą sojuszu, a długość przyjaźni wyznaczają kolejne zdrady. Tak więc nastoletnia Maria ma poślubić księcia Francji, jednak finalnie do zaślubin nie dochodzi. Młody władca nie weźmie za żonę naszej bohaterki, bo to osłabiłoby pozycję jego ojczyzny na arenie międzynarodowej. Nastoletnie Maria Stuart to serial… specyficzny. Z jednej strony mamy tutaj historyczne podłoże i dość ciekawą intrygę, a z drugiej nastoletnie problemy młodych bohaterów. Romanse, miłostki, zauroczenia i zdrady to chleb powszedni na francuskim dworze. Maria Stuart i jej przyjaciółki doskonale czują się w takim świecie. Liczą się dla nich sukienki, dobra zabawa i przystojni chłopcy. Jeśli trzeba jednak, potrafią całkiem sprawnie popolitykować. Kluczowym elementem serialu wydaje się piękno. Większość bohaterów to młodzi i nieprzyzwoicie seksowni ludzie. Ci, którzy lubią tego typu estetykę, będą mieli podczas seansów Reign niezwykłą radochę. Twórcy dobrze wiedzą, jak zrobić serial atrakcyjny dla oka, realizując go tak, aby nawet meble wyglądały zmysłowo i erotycznie. Niektórych może razić, że serial momentami zagina czasoprzestrzeń. Maria i jej koleżanki używają nowoczesnych przyrządów do makijażu, a w niektórych scenach panie noszą szpilki. Chorowity książę Franciszek zostaje przystojnym młodym mężczyzną, który w głowie zawrócił już niejednej niewieście, a żeby było jeszcze ciekawiej, ma przyrodniego brata, Sebastiana. To właśnie oni wraz z Marią stanowią tutaj trójkąt miłosny. Nie wolno też zapominać o równie smakowitym Nostradamusie. Choć słynny prorok w rzeczywistości w czasach młodości królowej Szkotów przeżywał ostatnie lata swojej starości, w serialu jest kolejnym pretendentem do najprzystojniejszego mężczyzny w obsadzie. Nastoletnia Maria Stuart to żaden serial historyczny – trzeba to szczerze powiedzieć. Faktów tutaj jak na lekarstwo. Zawiodą się ci, którzy liczą na sumienny zarys ówczesnych wydarzeń. Seriale jednak doskonale się sprawdza jako romans obyczajowy z niezliczoną liczbą intryg i spisków miłosnych. Produkcja jest skierowana do trochę młodszego widza, który uwielbia seriale typu Plotkara. Starsi także znajdą tutaj coś dla siebie. Wystarczy przymknąć lekko oko na momentami zbyt krzykliwą konwencję i pojawi nam się całkiem znośna opowieść o nastolatkach i ich problemach w specyficznym okresie historycznym. Polecamy dać szansę Marii Stuart!
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj