Wszystko za sprawą najmłodszego syna Durrellów, Geralda, który zainspirowany niesamowitą florą i fauną wyspy Corfu zajął się botaniką i zoologią. Po jakimś czasie stał się słynnym na cały świat naukowcem, a na starość opisał swój pobyt na wyspie w książce, na podstawie której powstał ten serial. Urocza, pozytywna, optymistyczna, dająca nadzieję. To tylko niektóre określenia, idealnie pasujące do tej brytyjskiej produkcji. Oglądając zmagania mieszczańskiej rodzinki w spartańskich warunkach wyspy Corfu, widz ma ubaw po pachy. Mimo wielkich przeciwności losu Durrellowie radzą sobie z każdym problemem i ze wszystkich tarapatów wychodzą obronną ręką. Młodzi Brytyjczycy zakochują się, kłócą, smucą, rozrabiają. Podobnie sama Louisa. Jako młoda wdowa co rusz natrafia na rzesze adoratorów na swojej drodze. Czy zdecyduje się wybrać kandydata na nowego męża czy zostanie jednak wierna niedawno zmarłemu ukochanemu? The Durrells to jeden z tych seriali, w których mrok zastąpiony jest ciętym humorem, a łzy smutku zawsze zmieniają się w uśmiech radości. Piękne okoliczności przyrody i niesamowita fauna Corfu dodają tylko uroku przygodom Durrellów. Serial jest doskonałym remedium na napady chandry i melancholii. Proponujemy nalać sobie kieliszek wina i zanurzyć się w tej sympatycznej opowieści.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj