Wczoraj informowaliśmy o nowym głosie w niekończącej się dyskusji o molestowanie - do sprawy odniósł się Peter Jackson, który przyznał, że Harvey Weinstein kłamał, by uniemożliwić swoim ofiarom casting do Władcy Pierścieni. Zdaniem reżysera, cała ekipa otrzymywała wiadomości od wytwórni Miramax [której ówcześnie przewodził Weinstein - przyp. red.], w których informowano, że zarówno Ashley Judd jak i Mira Sorvino nie nadają się do żadnej współpracy. Dziś podobne zachowane potwierdził Terry Zwigoff, reżyser filmu Bad Santa, który przeprosił Sorvino za to, że ufał słowom Weinsteina. Przedstawiciele Weinsteina już zareagowali na te doniesienia. W sieci pojawiło się oficjalne oświadczenie, w której strona producenta odpiera wszelkie zarzuty. Jak czytamy w jego treści:
Bob i Harvey Weisntein nie mieli nic wspólnego z castingiem do Władcy Pierścieni. Jeśli Ashley Judd twierdzi, że rozmawiała z panem Jacksonem i przeglądała zarysy scenariusza, to musiało mieć to miejsce pod okiem wytwórni New Line Cinema, która przewodziła procesowi castingu. Miramax nigdy nie dostarczało nikomu żadnych szkiców. W czasach tworzenia Władcy Pierścieni, pan Weinstein zatrudnił panią Judd do filmu Frida, a następnie do Ścigani (...) Weinstein nie zniszczył również opinii Miry Sorvino, pracując z nią w tamtym czasie nad filmem Mutant. W tamtym czasie aktorka spotykała się z Quentinem Tarantino, który był jednym z filarów Miramax. Nikt więc nie mógł zachwiać jej reputacją, tym bardziej, że pani Sorvino dopiero co zdobyła statuetkę Złotego Globu i Oscara. Po sukcesie Władcy Pierścieni pan Peter Jackson mógł zatrudnić do Hobbita kogokolwiek tylko chciał, tymczasem jego wybór nie padł ani na Ashley Judd ani na Mirę Sorvino. Pan Weinstein w dalszym ciągu szanuje pracę Jacksona, jednak z całą stanowczością zaprzecza tym zarzutom.
Zarówno Peter Jackson jak i jego żona oraz producentka Fran Walsh zapoznali się z oświadczeniem, jednak w dalszym ciągu utrzymują, że sytuacja miała miejsce. Choć afera trwa, wielkimi krokami zbliża się ceremonia wręczenia Złotych Globów i część aktorek Hollywood wyszło już z propozycją nowej akcji - ubrania się na czarno. Rose McGowan, jedna z pierwszych kobiet które wypowiedziały się przeciwko Weinsteinowi, uznaje to za szczyt hipokryzji. W swojej wypowiedzi krytykującej ten pomysł, aktorka odnosi się między innymi do Meryl Streep:
Takie aktorki jak Meryl Streep, które latami pracowały dla Potwora-Świni, ubiorą się na czarno na tegoroczną galę Złotych Globów w ramach milczącego protestu. Wy nie rozumiecie, że to właśnie WASZE MILCZENIE jest tu problemem. I tak zaakceptujecie te fałszywe nagrody z zapartym tchem, co nie wprowadzi żadnej zmiany. Gardzę waszą hipokryzją. Może wszystkie powinnyście założyć ubrania marki Marchesa? [firma odzieżowa żony Weinsteina - przyp. red.]
źródło: twitter.com/rosemcgowan
Ceremonia wręczenia Złotych Globów odbędzie się 7 stycznia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj