Chcieliśmy oczywiście dokończyć film i zastanawialiśmy się jak to zrobić. Nakręciliśmy większość zdjęć z Paulem i nie było mowy o pozbyciu się jego postaci. I muszę przyznać, że poczułem się jakby spoglądał i pomagał on nam z niebios, ponieważ mogliśmy godnie go pożegnać dzięki niewykorzystanym scenom z jego udziałem z poprzednich części i nowej technologii.Czytaj także: Ben Mendelsohn w „Star Wars: Rogue One”? Wypowiedział się także reżyser filmu, James Wan:
Na pewno nie zdradzę, w których momentach pomogliśmy sobie zdobyczami techniki, bo nie chcę, żeby ludzie szli do kina, aby zgadywać czy w danej scenie to naprawdę Paul czy jego cyfrowa wersja. Chce po prostu, aby cieszyli sie filmem i dali porwać emocjom. Może za kilka lat nadejdzie moment, kiedy podzielę się szczegółami, ale na pewno nie teraz. Ale oczywiście chciałem użyć jak najwięcej rzeczywistych scen z Paulem, jak to było tylko możliwe. Jeśli wiązało się to z podchwyceniem jakiegoś ujęcia czy kadru z poprzednich filmów, to musieliśmy to zrobić."Fast and Furious 7" zadebiutuje w USA 3 kwietnia 2015 roku. W Polsce film obejrzymy tydzień później – 10 kwietnia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj