Wiedźmin nie przypadł w 2. sezonie do gustu wszystkich fanów i wielu miłośników książek dało temu wyraz w social mediach, krytykując serial za znaczące odejście od literackiego oryginału. Showrunnerka Lauren Schmidt Hissrich wielokrotnie na swoich portalach społecznościowych odnosiła się do krytycznych uwag, broniąc swoich racji lub przyznając innym, że wciąż są rzeczy, które można zrobić lepiej w przyszłości. Ostatnio zrobiło się jednak głośniej za sprawą dyskusji prowadzonej przez twórczynię z YouTuberem, Jeremym „TheQuartering” Hambly. Jest to twórca komentujący popkulturę znany ze swojego konserwatywnego podejścia, co stoi oczywiście w kontrze do progresywnej polityki Netflixa. YouTuber rozpoczął swój wpis na Twitterze od krytyki zmarnowania potencjału Henry'ego Cavilla, który marnuje się w serialowym Wiedźminie - decyzją twórców stał się drugoplanową postacią i zdaniem internetowego twórcy - taka była decyzja Netflixa, aby na pierwszym planie umiejscowić kobiece bohaterki. https://twitter.com/LHissrich/status/1479985778390298624 W odpowiedzi showrunnerka stwierdziła, że właściwie to ona jest silną i niezależną kobietą, więc ona powinna być przez niego obwiniana za jego smutek. To rozpoczęło dyskusję między nimi, która dotyczyła aspektów serialu, jak i spraw związanych z różnorodnością. Ku zaskoczeniu wielu internautów, udało im się prowadzić bardzo kulturalną wymianę zdań i każda ze stron przedstawiała swoje argumenty. Hissrich w jednym z wpisów stwierdziła, że nikt nad nią nie stoi i może pisać swoje niezależne od nikogo treści, tak samo podchodzi też do tworzenia serialu. W rozmowie z YouTuberem o odmiennych poglądach, chciała nie tylko udowodnić, że da się prowadzić na Twitterze kulturalny dyskurs, ale także chciała dać się poznać fanom z innej strony, aby nie można było jej łatwo zaszufladkować jako "rozhisteryzowaną-liberalną-kobietę-SJW (Wojowniczkę Sprawiedliwości Społecznej)". https://twitter.com/LHissrich/status/1482190352333246465 W wątku dotyczącym zmiany koloru skóry postaci książkowych, twórczyni argumentowała, że kolor skóry nie jest najważniejszy w adaptowanej prozie, że istnieje tutaj możliwość tworzenia różnych reprezentacji i punktów widzenia, aby osoby o innym kolorze skóry również mogły czuć się częścią tego świata. Już przy pierwszym sezonie sprawa ta była szeroko komentowana i twórczyni zaznaczała, że nacisk położony został na gatunki (elfy, krasnoludy, ludzi) - ilość pigmentu w ich skórze nie ma zatem znaczenia, jest to naturalna sprawa. W odpowiedzi jeden z komentujących zapytał, dlaczego więc nie ma w 2. sezonie nikogo, kto reprezentowałby Słowian? Showrunnerka odpowiedziała, że bardzo by tego chciała, ale nie było to tym razem możliwe ze względu na pandemię. Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj