Wielki złoczyńca MCU w komiksie został… Punisherem przyszłości

W USA głośno komentowana jest najnowsza odsłona serii komiksowej Cosmic Ghost Rider. Jej 3. zeszyt wyjawia, że nowym Punisherem w przyszłości został najbardziej rozpoznawalny złoczyńca MCU, Thanos. Całą serię poprzedził szereg naprawdę zaskakujących wydarzeń. Przypomnijmy, że gdy Szalony Tytan zaatakował Ziemię, do walki z nim stanął nie kto inny jak Frank Castle. Dalsze koleje losu antybohatera to prawdziwy fabularny rollercoaster: najpierw zginął wraz z praktycznie wszystkimi przedstawicielami naszej populacji, trafił do Piekła, gdzie porozumiał się z Mefisto, po kilku wiekach Galactus obdarzył go specjalną, kosmiczną mocą (to właśnie wtedy odrodził się on jako Cosmic Ghost Rider) i uczynił jednym ze swoich heroldów, następnie życia pozbawił go Srebrny Surfer. Ostatecznie zlitował się nad nim Odyn, który nie tylko wskrzesił Franka, ale i pozwolił mu działać na własną rękę w dowolnym miejscu we Wszechświecie i w wybranym przez niego okresie. Castle poprosił, by Wszechojciec przeniósł go na Tytana, do czasu, kiedy miał narodzić się na nim Thanos. Punisher postanowił adoptować Szalonego Tytana i wychować go tak, by jego podopieczny nie dokonał ludobójstwa na wielką skalę. W zeszycie Cosmic Ghost Rider #3 pojawia się jednak podróżujący w czasie Cable, który informuje Franka, że jego decyzja wywołała tragiczne skutki w przyszłości. Przybysz chce zabić Thanosa, a w tym celu mają mu pomóc Strażnicy Galaktyki (czy raczej przyszła wersja drużyny). Castle oczywiście protestuje i staje do walki z niespodziewanymi przeciwnikami. Sęk w tym, że Cable przez "dekady" cofał się w czasie i wciąż trenował do tego starcia. Ostatecznie wyjawia on, dlaczego próbuje powstrzymać Szalonego Tytana - ten ma bowiem zostać... Punisherem. Wszystko wskazuje na to, że złoczyńca przybrał dawną tożsamość Franka, by oddać hołd temu, kim naprawdę był wcześniej jego ojciec adopcyjny. Sprawdźcie sami:

Zobacz galerię