Wioska wdów opowiada o prawdziwej historii, która wydarzyła się na początku ubiegłego wieku w niewielkiej miejscowości położonej na terytorium Węgier. Na przestrzeni kilkunastu lat kobiety z Nagyrév otruły dziesiątki mężczyzn - mężów, kochanków, a nawet synów. W swoim przekonaniu wzięły sprawiedliwość w swoje ręce i wymierzały w ten sposób sprawiedliwość za ponoszone krzywdy.  Patti McCracken zbadała tę historię i na bazie licznych źródeł napisała fabularyzowaną opowieść o węgierskich morderczyniach. Efektem jest intrygująca książka, stojąca pomiędzy reportażem a powieścią opartą na faktach. Wioska wdów ukazała się dzisiaj nakładem wydawnictwa Mova. 

Wioska wdów - opis i okładka

Źródło: Mova
Horror miał miejsce w wiejskiej osadzie rolniczej na Węgrzech, w której zwykłe kobiety – żony, matki i córki – doprowadziły do śmierci co najmniej 160 mężczyzn. W centrum wydarzeń znajdowała się bystra wiejska akuszerka, znana jako ciocia Suzy. To właśnie ona destylowała arszenik z lepiku na muchy i rozdawała go kobietom z Nagyrév. Na początku wiele kobiet stosowało śmiertelny roztwór, aby uwolnić się od okrutnych i krzywdzących je małżonków. Liczba zmarłych rosła, a morderczynie stawały się coraz śmielsze. Z każdą opróżnioną fiolką z trucizną pojawiał się nowy powód, by opróżnić kolejną. Niektóre kobiety pozbywały się chorych krewnych, a inne używały arszeniku, żeby zapewnić sobie spadek w postaci ziemi i domu. Morderstwa piętrzyły się przez ponad 15 lat. Gdy w końcu zostały odkryte, liczbę zmarłych szacowano na kilkaset. Wioska wdów przedstawia w fachowo zbadanych szczegółach całą tę wstrząsającą historię, od pierwszych morderstw do ostatecznego powieszenia. Jest to przypadek jednego z najbardziej sensacyjnych i zdumiewających morderstw w całej współczesnej historii.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj